Wiosenne przetasowania w rządzie
Już w marcu ma dojść do zmian w składzie rządu Donalda Tuska. Ze stanowiskiem pożegna się minister obrony narodowej Bogdan Klich i infrastruktury - Cezary Grabarczyk - wieszczy "Dziennik Gazeta Prawna". Według tych informacji, pewna swojego ministerialnego fotela nie może być też minister pracy Jolanta Fedak.
I choć rzecznik rządu Paweł Graś podkreśla, że "na razie nie zapadły jeszcze żadne decyzje" i "na dzisiaj żaden z ministrów nie jest zagrożony dymisją", co do niektórych zmian - zdaniem "DGP" - jest już pewność.
Zdaniem rozmówców gazety, co najmniej dwóch ministrów może zostać przez premiera poproszonych o start w wyborach samorządowych. Chodzi o Bogdana Klicha, który miałby ubiegać się o fotel prezydenta Krakowa i Cezarego Grabarczyka, którego Tusk ma widzieć na podobnym stanowisku w Łodzi.
- Co do Klicha to już jest postanowione. Decyzja w sprawie Czarka jeszcze nie do końca - mówi rozmówca "DGP" z otoczenia szefa rządu.
Nie wiadomo, kto zastąpi obu ministrów.
Osoby z otoczenia premiera sugerują, że Donald Tusk ma ochotę zmienić jeszcze ministra pracy. Bo Jolanta Fedak coraz częściej publicznie wygłasza inne zdanie niż rząd. Ostatnio zraziła też do siebie pracodawców, wyrzucając z Komisji Trójstronnej eksperta KPP. Ale na straży stanowiska dla Fedak stoi PSL. To w końcu bliska współpracowniczka Waldemara Pawlaka. Jej dymisja oznaczałaby otwartą wojnę w koalicji, a, jak twierdzą politycy PO, nikt tego nie chce.
Skomentuj artykuł