Wojsko przeszkoli 7 tys. rezerwistów w br.
Ponad 3,2 tys. rezerwistów zostało w tym roku powołanych na ćwiczenia; do końca roku liczba przeszkolonych ma przekroczyć 7,6 tys. - poinformowali w czwartek przedstawiciele Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
- W zasobach mamy 7 mln osób między 19. a 60. rokiem życia. Rocznie ubywa 170 tys. osób - ubywa dużych roczników, wchodzą młodsze, mniej liczne - powiedział dziennikarzom szef zarządu organizacji uzupełnień SGWP płk Janusz Łojko.
Jego zastępca płk Marek Orzechowski przypomniał, że szkolenie rezerw wojsko wznowiło w ubiegłym roku, jeszcze przed konfliktem rosyjsko-ukraińskim, a wynika ono z potrzeb jednostek wojskowych. - Robimy to od wielu lat, nie pod wpływem sytuacji międzynarodowej - podkreślił.
W latach 2009-12 ci, którzy odeszli do rezerwy, nie byli wzywani na ćwiczenia. Powodem zawieszenia były zmiany związane z profesjonalizacją. Powrót do obowiązkowych ćwiczeń nastąpił, gdy armia uznała, że jednostki, złożone już z żołnierzy zawodowych, są w stanie organizować ćwiczenia.
W 2013 r. wojsko przeszkoliło blisko 3 tys. rezerwistów, do końca bieżącego roku zamierza przeszkolić ok. 7,6 tys., plan na przyszły rok plan przewiduje przeszkolenie 15 tys. żołnierzy rezerwy.
SGWP podkreślił, że karta mobilizacyjna nie jest decyzją administracyjną i nie oznacza wezwania do jednostki, lecz jest przydziałem na konkretne stanowisko. Obowiązek stawiennictwa powstaje, gdy rezerwista otrzyma kartę powołania.
Płk Orzechowski nawiązał też do tzw. świadczeń rzeczowych. - Pytania o pojazdy, które mogą być przydane wojsku w razie kryzysu to nic nowego - wysyłamy je co roku i robimy to od 47 lat na podstawie ustawy o powszechnym obowiązku obrony - powiedział.
Armia zbiera informacje o pojazdach, które mogą być jej użyteczne - ciężarówkach, wózkach widłowych, samochodach terenowych, także motocyklach. Może zażądać dostarczenia sprzętu nie tylko w czasie kryzysu, ale i - na ograniczony czas - w związku z ćwiczeniami. W sytuacji zagrożenia i związanych z nią prawdopodobnych problemów z zaopatrzeniem w paliwo posiadacz pojazdu może liczyć, że jeśli armia upomni się o jego pojazd, dostarczy mu upoważnienie do nieodpłatnego tankowania.
Skomentuj artykuł