"Wsparcie frankowiczów to obowiązek państwa"
Polski rząd ma obowiązek wspierać polskich kredytobiorców - powiedziała w czwartek wiceprezeska Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydatka tej partii na stanowisko premiera Beata Szydło, odnosząc się do kontrowersji dot. ustawy o pomocy dla tzw. frankowiczów.
Podczas konferencji prasowej w Lesznie Szydło krytycznie odniosła się do ustawy o kredytach walutowych, która trafiła w czwartek pod obrady senackiej komisji budżetu i finansów. - Gdyby rząd i posłowie Platformy mieli czas na pracę, a nie tylko zajmowali się kampanią i jeździli po Polsce, to wtedy mogliby te projekty i te propozycje dopracować, i dzisiaj być może bylibyśmy o krok dalej - oceniła.
Według wiceprezeski PiS, propozycje przygotowane przez Platformę Obywatelską okazały się fiaskiem. - Projekt, który jest dziś w Senacie, to jest projekt, który nie zabezpiecza frankowiczów. Dopóki nie pojawi się projekt, który zabezpiecza interesy polskich kredytobiorców, to my takiego projektu wspierać nie będziemy - zaznaczyła.
Szydło przypomniała, że klub PiS od 2011 r. już dwukrotnie składał własny projekt ustawy w tej sprawie, ale - jak dodała - "nie chciano w ogóle na ten temat rozmawiać".
- Wierzę, że jest możliwa pomoc i zabezpieczenie dla kredytobiorców - mówiła wiceprezeska PiS. Jak oceniła, działania rządu powinny kierować się zasadą ochrony interesów polskich obywateli oraz "stwarzania im równych szans we współpracy z bankami".
Jak dodała Szydło, "dzisiaj w Polsce mamy jedne z najdroższych usług bankowych i bardzo często to jest tak, że klient na starcie już jest na straconej pozycji, a obowiązkiem państwa jest wspierać klientów". Zdaniem kandydatki PiS na stanowisko premiera konieczne jest także "budowanie systemu bankowego, który będzie oparty na polskim kapitale".
Projekt ustawy o restrukturyzacji walutowych kredytów hipotecznych przygotowany został przez klub PO. Miał pomóc w rozwiązaniu problemu posiadaczy hipotecznych kredytów walutowych (głównie frankowych), którzy znaleźli się w trudnej sytuacji zwłaszcza po wzroście kursu franka w styczniu br. Wiele z tych kredytów ma dziś wskaźnik LtV przekraczający 100 proc. (co oznacza, że wartość hipoteki jest niższa niż wartość kredytu).
Ustawa została jednak gruntownie zmieniona podczas sejmowego głosowania 5 sierpnia. W pierwotnej wersji projektu koszty przewalutowania miały być dzielone pół na pół na kredytobiorców i banki. Jednak posłowie niespodziewanie przegłosowali poprawkę SLD, która 90 proc. tych kosztów przerzuca na banki.
Ustawa dotycząca frankowiczów to jeden z punktów czwartkowego posiedzenia senackiej komisji budżetu i finansów, która obraduje od godz. 12. Komisja najprawdopodobniej zarekomenduje całej izbie przywrócenie pierwotnych zapisów ustawy, zmienionych na początku sierpnia przez Sejm.
Cały Senat ma się zająć ustawą na posiedzeniu, które rozpoczyna się 2 września.
Ustawa przewiduje, że kredytobiorca mógłby ubiegać się w swoim banku o przewalutowanie posiadanego kredytu hipotecznego w walucie obcej, czyli m.in. w szwajcarskim franku. Przewalutowanie ma następować po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej i polegać na wyliczeniu różnicy między wartością kredytu po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie kredytobiorca, gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych. Bank ma umarzać 90 proc. tej kwoty. Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, ale stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości.
Skomentuj artykuł