Zamykanie szkół. A gdzie dobro dzieci?

szkoły nie powinny być likwidowane tylko dlatego, że są małe, i podkreśla, że są one bezpieczne i przyjazne dzieciom oraz ich rodzicom (fot. 917press / flickr.com)
PAP / slo

Rzecznik praw dziecka Marek Michalak apeluje do samorządowców, by przy podejmowaniu decyzji o zamykaniu szkół kierowali się przede wszystkim dobrem dzieci, a także przeprowadzali konsultacje społeczne z mieszkańcami.

W wystosowanym w czwartek piśmie do wójtów, burmistrzów, prezydentów miast i starostów powiatów RPD apeluje, by decyzje o likwidowaniu lub przekształcaniu szkół w zespoły były podejmowane w drodze dialogu społecznego. Zwracający się do rzecznika rodzice wskazują, że brak konsultacji społecznych utrudnia im ewentualne zakładanie szkół niepublicznych w miejsce likwidowanych placówek.

Michalak przekonuje, że szkoły nie powinny być likwidowane tylko dlatego, że są małe, i podkreśla, że są one bezpieczne i przyjazne dzieciom oraz ich rodzicom. Przypomina, że wkrótce obowiązkiem szkolnym objęte będą sześciolatki, a dzieci pięcioletnie - obowiązkowym przygotowaniem przedszkolnym. Wskazuje, że praca z takimi dziećmi przynosi lepsze efekty, gdy klasy nie są zbyt liczne. "Od państwa decyzji zależy jakość edukacji w konkretnej szkole, na terenie gminy, w całej Polsce" - przekonuje samorządowców RPD.

Rzecznik zwrócił się także z prośbą do samorządów, które już podjęły uchwały o likwidacji szkół, o ponowne ich przeanalizowanie i decyzje, które "przede wszystkim będą służyły dzieciom". "Jeśli utrzymanie funkcjonowania danej szkoły nie jest możliwe, proszę o przeprowadzenie rozmów na ten temat z mieszkańcami. Lokalne społeczności potrzebują czasu na podjęcie decyzji o założeniu szkoły niepublicznej. Proszę o zapewnienie im niezbędnej pomocy prawnej w tym zakresie" - napisał Michalak.

W ostatnim czasie zapowiedzi likwidacji szkół w kilku gminach spowodowały protesty nauczycieli i rodziców. Zamykaniu placówek sprzeciwili się m.in. mieszkańcy Krosna Odrzańskiego (Lubuskie), Bytomia (Katowickie) oraz trzech wsi w gminie Puńsk (Podlaskie).

Z danych kuratorów oświaty wynika, że spośród ponad 28 tys. szkół samorządy zgłosiły zamiar likwidacji 335 placówek. Jak informuje MEN, w roku szkolnym 2006/2007 zlikwidowano 653 szkoły, a w 2010/2011 - 582. Liczba ta więc maleje.

MEN zwraca uwagę na fakt, że w związku z niżem demograficznym w ciągu ostatnich pięciu lat ze szkół "zniknął" cały rocznik uczniów. Liczba dzieci zmniejszyła się w tym okresie (od roku szkolnego 2005/2006) o 411 tys., co średnio stanowi więcej niż jeden obecny rocznik populacji uczniów klas I w szkołach podstawowych (ok. 370 tys.). Jak wynika z danych udostępnionych PAP przez resort edukacji, liczba uczniów w szkołach podstawowych w roku szkolnym 2005/2006 wyniosła ponad 2,6 mln, a w roku szkolnym 2010/2011 - już tylko niespełna 2,2 mln. Liczba szkół podstawowych zaś z ponad 14,5 tys. w roku szkolnym 2005/2006 zmalała do ponad 13,8 tys. w roku szkolnym 2010/2011.

Utrzymanie szkół jest - zgodnie z obowiązującym prawem - zadaniem organu prowadzącego. W przypadku szkół publicznych są nimi samorządy. Do tego celu wykorzystują one środki pochodzące z dochodów własnych z różnych źródeł. Ponieważ realizują one w ten sposób nałożony przez państwo na obywateli obowiązek nauki, budżet państwa na dofinansowanie tego zadania przekazuje organom prowadzącym środki w ramach tzw. subwencji oświatowej, wyliczonej jako określona kwota na każdego ucznia w szkołach przez nie prowadzonych.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zamykanie szkół. A gdzie dobro dzieci?
Komentarze (1)
J
Juliaa
22 marca 2011, 22:24
Popieram Marka Michalaka, tu chodzi wyłącznie o dobro dzieci. W zbyt licznych klasach trudniej jest wszystkich nauczyć.