Zespół smoleński: był "cały szereg wybuchów"
(fot. Elcommendante / flickr.com / CC BY-NC-SA 2.0)
PAP / mh
Ekspert parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej dr Grzegorz Szuladziński uważa, że katastrofę spowodował "cały szereg wybuchów". Uznał tak na podstawie zdjęć pokazujących rozmieszczenie szczątków samolotu TU 154M.
Według szefa zespołu Antoniego Macierewicza (PiS) nowy materiał dowodowy pochodzi "spoza Polski".
"Otrzymaliśmy spoza Polski, rosyjski materiał dokumentacyjny prokuratorów rosyjskich opatrzony wszystkimi możliwymi potwierdzeniami i pieczęciami, który opisuje miejsce zdarzenia w dniu 10 i 11 kwietnia (2010 r.)" - powiedział Macierewicz na piątkowym posiedzeniu zespołu.
Jak podkreślił materiał przedstawia opis tzw. sektora 13. leżącego między miejscem, w którym samolot uderzył w ziemię, a szosą. "To jest ten obszar, gdzie samolot był jeszcze w powietrzu" - dodał.
Prof. Marek Dąbrowski zaznaczył, że materiał pokazuje "przemilczane w oficjalnych raportach" szczątki samolotu znajdujące się w strefie, w której samolot był jeszcze nad ziemią.
Z kolei według Szuladzińskiego materiał wskazuje, że z samolotu na ziemię "w ostatnich sekundach lotu spadał grad szczątków". "Samoloty nie mają w zwyczaju się rozpadać w powietrzu, chyba że na pokładzie samolotu zachodzą wybuchy" - przekonywał.
Zdaniem eksperta wygląda na to, że nie doszło tylko do jednego wybuchu na skrzydle, jak twierdził wcześniej. "Wygląda coraz bardziej, że był to szereg wybuchów, w rezultacie których te szczątki zaczęły spadać na ziemię" - ocenił Szuladziński.
"Pierwszy wybuch musiał być całym szeregiem drobnych wybuchów" - dodał.
Również zdaniem dr Wacława Berczyńskiego nie da się wytłumaczyć rozpadu samolotu inaczej niż tym, że ogromne ciśnienie "oderwało skrzydło od poszycia i zniszczyło całą strukturę".
Jak zaznaczył identyfikację znalezionych części samolotu ułatwiłyby rysunki techniczne Tu-154, bez których nie da się przeprowadzić dokładnej analizy technicznej. Jego zdaniem plany techniczne nie powinny być objęte tajemnicą, bo Tu-154 "jest wycofany z eksploatacji".
Macierewicz zapowiedział, że zwróci się do premiera Donalda Tuska o udostępnienie zespołowi smoleńskiemu rysunków technicznych Tu-154.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł