"Zeznania Engelkinga traktuję jak groźbę"
Honorata Kaczmarek powiedziała we wtorek przed sejmową komisją ds. nacisków, że traktuje zeznania b. wiceprokuratora generalnego Jerzego Engelkinga jako "realną groźbę".
Żona b. ministra SWIA Janusza Kaczmarka podkreśliła, że o szczegółach może powiedzieć na posiedzeniu zamkniętym. Dodała, że sprawa dotyczy kilku postępowań, w których Engelking składał wyjaśnienia przed prokuraturą.
Honorata Kaczmarek powiedziała też, że prokuratura krajowa powinna zająć się zbadaniem tego czy nie było nielegalnych nacisków na prokuratora Marka Jękota, który prowadzi obecnie śledztwo w sprawie konferencji multimedialnej z sierpniu 2007 roku, w której wziął udział m.in. Engelking.
Pytana czy jej telefon był na podsłuchu odpowiedziała, że tego nie wyklucza. Zadeklarowała, że o szczegółach powie również na posiedzeniu niejawnym.
Kaczmarek powtórzyła we wtorek, że Engelking naruszył jej dobra osobiste, ujawniając jej dane osobowe na konferencji prasowej z 2007 r. - gdy zaprezentowano podsłuchy rozmów Kaczmarka, b. szefa policji Konrada Kornatowskiego i ówczesnego szefa PZU Jaromira Netzla ze sprawy przecieku z akcji CBA ws. "afery gruntowej". W jednej z nich b. szef policji Konrad Kornatowski pytał żonę Kaczmarka o numer jej mieszkania, po czym mówił, że "za sekundkę" u niej będzie. Engelking komentował wtedy: "Myślę, że ta rozmowa, proszę państwa, nie wymaga żadnego komentarza. Honorata K. jest żoną Janusza Kaczmarka".
Skomentuj artykuł