Źródło PAP: KE w czwartek z raportem po kontrolach rzeźni; będzie krytyczny
Dyrekcja generalna ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Komisji Europejskiej ma w czwartek ogłosić raport po lutowych kontrolach rzeźni w Polsce. Z informacji PAP ze źródeł unijnych wynika, że będzie on wskazywał na systemowe niedociągnięcia.
Kontrola Komisji Europejskiej, która odbyła się w lutym w Polsce, była wynikiem stwierdzenia przypadku nielegalnego uboju bydła. Eksperci KE odwiedzili w Polsce m.in. rzeźnie oraz biura organów zarządzających bazą danych dotyczącą identyfikacji, rejestracji i przewozu bydła.
Celem misji była ocena działania urzędowych kontroli w łańcuchu produkcyjnym mięsa wołowego oraz kwestia egzekwowania stosownych wymogów UE. Kontrolerzy mieli sprawdzić, czy w tym systemie nie ma faktycznych luk.
Z informacji ze źródeł unijnych wynika, że kontrola dopatrzyła się niedociągnięć. Chodzi m.in. o jakość baz danych, do których dostęp maja rzeźnie, czy niedostateczną liczbę urzędników mających sprawować nad nimi kontrole.
Eksperci Komisji wskazują również na brak zachęt dla prywatnych weterynarzy, by ci odpowiednio kontrolowali ubojnie.
W styczniu telewizja TVN24 wyemitowała reportaż o nielegalnym uboju chorych krów, który odbywał się w nocy bez nadzoru weterynaryjnego w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka.
Sprawa odbiła się szerokim echem, bo mięso z nielegalnego uboju krów w rzeźni w Polsce trafiło do 14 krajów Unii Europejskiej. Oprócz Polski były to: Czechy, Estonia, Finlandia, Francja, Węgry, Litwa, Łotwa, Portugalia, Rumunia, Hiszpania, Szwecja, Niemcy i Słowacja. Choć na rynek nie trafiło mięso z chorych krów czy też z padliny, wizerunek polskiej branży mocno ucierpiał.
Rzeźnia z powiatu Ostrów Mazowiecka, w której dokonywano nielegalnego uboju, została zamknięta. Inspekcja Komisji Europejskiej, która odbywała się w następstwie tych wydarzeń, trwała tydzień.
Skomentuj artykuł