Akcje poparcia dla aresztowanej Tymoszenko
Około 60 osób pikietowało w niedzielę wieczorem areszt w dzielnicy Łukianiwska w Kijowie, gdzie więziona jest była premier Ukrainy Julia Tymoszenko. Jej zwolennicy zbierali także podpisy na rzecz uwolnienia opozycyjnej polityk.
Nieliczną akcję poparcia dla Tymoszenko przeprowadzono też w okolicach Sądu Peczerskiego w centrum Kijowa, który w piątek wydał decyzję o aresztowaniu. W niedzielę zbierano tam podpisy z apelem o wypuszczenie Tymoszenko z więzienia.
Zwolennicy byłej premier zgromadzili się mimo sądowego zakazu wszelkich manifestacji na głównej ulicy Kijowa, Chreszczatyku, gdzie znajduje się sąd, oraz przed aresztem. Zgodnie z zakazem nie wolno także gromadzić się na centralnym placu ukraińskiej stolicy, Majdanie Niepodległości.
"Tę bezprawną i prowokacyjną decyzję (o zakazie zgromadzeń) zaskarżono w sądzie apelacyjnym" - oświadczył Ołeksandr Turczynow, wiceszef partii Batkiwszyczna (Ojczyzna), na czele której stoi Tymoszenko.
W sądzie zaskarżono także samą decyzję o aresztowaniu Tymoszenko. Uczynili to jej adwokaci, którzy uważają, że umieszczając byłą premier w areszcie, Sąd Peczerski zastosował zbyt ostry środek zapobiegawczy.
Tymoszenko, która oskarżona jest o przekroczenie uprawnień przy podpisywaniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku, została aresztowana w piątek. Sąd uznał, iż jej działania wskazują, iż za wszelką cenę chce ona wydłużyć swój proces.
Była premier uważa, że działania sądu inspirowane są przez jej przeciwnika i rywala z ubiegłorocznych wyborów prezydenckich, prezydenta Wiktora Janukowycza.
Zdaniem Tymoszenko Janukowycz pragnie, by sąd wydał wobec niej wyrok skazujący, gdyż tym samym straci ona prawo do udziału w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Wybory do Rady Najwyższej Ukrainy zaplanowano na jesień przyszłego roku.
Skomentuj artykuł