Ameryka powina zająć się sama sobą

Prezydent Obama po decyzji o wysłaniu dodatkowych wojsk do Afganistanu (fot. PAP/ EPA/ Pete Souza)
PAP / Tomasz Zalewski

W USA rosną nastroje izolacjonistyczne i poczucie malejącej roli i pozycji Ameryki na świecie - wynika z sondażu znanego ośrodka badań opinii Pew Research Center.

49 procent Amerykanów - najwięcej od 40 lat, od kiedy Pew przeprowadza swoje badania - jest zdania, że USA "powinny zająć się swoimi sprawami" i pozwolić innym krajom rozwiązywać problemy swoje i międzynarodowe.

Eskalacja militarnego zaangażowania USA ma jednak dużo większe poparcie (50 procent) wśród członków Rady Stosunków Międzynarodowych (CFR), czyli elity kształtującej politykę zagraniczną kraju.

Według sondażu, 41 procent Amerykanów uważa, że USA odgrywają mniej znaczącą rolę i są mniej potężne jako światowy przywódca niż 10 lat temu. Jest to najwyższy odsetek wyrażających taką opinię w dotychczasowych sondażach Pew.

DEON.PL POLECA


Pogląd ten podzielają także członkowie CFR. 44 procent jest przekonanych, że Ameryka jest mniej ważnym światowym przywódcą niż w przeszłości. Na początku września 2001 r. - przed atakiem terrorystycznym 11 września - opinię taka wyrażało tylko 25 procent.

Amerykanie są przekonani o rosnącej roli Chin, chociaż zwykli obywatele i elita z CFR znacznie różnią się w ocenie, co to oznacza dla USA.

Aż 44 procent uważa, że to Chiny są obecnie czołową potęgą gospodarczą świata; tylko 27 procent wskazuje na USA. Jeszcze w lutym 2008 r. - a więc przed globalnym kryzysem finansowym - było odwrotnie: 41 procent uznawało Amerykę za główną potęgę ekonomiczną, a tylko 30 procent uważało za taką Chiny.

Członkowie CFR jednak widzą rosnącą potęgę Chin inaczej - tylko 21 procent uważa ją za zagrożenie, podczas gdy w 2001 r. jeszcze 38 procent wyrażało taki pogląd.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Ameryka powina zająć się sama sobą
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.