Amerykanie zamykają ambasadę w Jemenie

Amerykanie zamykają ambasadę w Jemenie
Ambasada USA w jemeńskiej stolicy (fot. EPA/Yahya Arhab)
PAP / wab

USA zamknęły tymczasowo swoją ambasadę w stolicy Jemenu Sanie, z uwagi na groźby zamachów kierowane przez Al-Kaidę. Jemen znalazł się w centrum amerykańskiej polityki po nieudanym grudniowym zamachu Al Kaidy na samolot lecący do Detroit.

"Amerykańska ambasada w Sanie jest dzisiaj zamknięta w odpowiedzi na ciągłe groźby Al Kaidy na Półwyspie Arabskim (AQAP)" - poinformowała ambasada na swojej stronie internetowej.

Jemeńscy pracownicy placówki zostali poproszeni o nieprzychodzenie do pracy ze względów bezpieczeństwa. Oficjalnego komentarza Waszyngtonu jednak nie ma.

Amerykańska ambasada w przeszłości była już celem ataków terrorystów. We wrześniu 2008 r. w zamachu na placówkę zginęło kilkanaście osób.

Z obawy przed atakami swoją ambasadę zamknęła też Wielka Brytania.

- Ambasada Wielkiej Brytanii została dzisiaj zamknięta w obawie przed ewentualną reakcją Al-Kaidy" - powiedział anonimowo agencji AFP jemeński przedstawiciel tej placówki dyplomatycznej. Zastrzegł jednak, że ambasada "nie jest bezpośrednio zagrożona ze strony Al-Kaidy".

Waszyngton obawia się, że Jemen mógłby się stać dla Al-Kaidy centralną bazą operacji poza Pakistanem i Afganistanem. Obserwatorzy obawiają się, że Jemen może załamać się jako państwo w związku z szyicką rebelią na północy, separatystycznym ruchem na południu oraz właśnie z uwagi na wzmożoną działalnością terrorystyczną Al-Kaidy. Według władz w Sanie, w trakcie dwóch grudniowych ataków przeciwko Al-Kaidzie zabitych zostało kilkudziesięciu członków tej siatki terrorystycznej.

Władze brytyjskie poinformowały w niedzielę, że wraz z USA będą wspólnie finansowały policyjny oddział antyterrorystyczny w Jemenie.

W ramach tego samego porozumienia Londyn i Waszyngton zwiększą też swoje wsparcie dla jemeńskiej straży przybrzeżnej, która chroni okręty przed somalijskimi piratami, grasującymi m.in. na wodach Zatoki Adeńskiej pomiędzy Jemenem a Somalią.

Nie jest jasne, jakie kwoty Londyn i Waszyngton zamierzają przeznaczyć na walkę z rosnącym zagrożeniem aktywnością terrorystów z Jemenu. Agencja Reutera podaje jednak, że brytyjskie wsparcie finansowe dla tego państwa, sięgające dotąd 20 mln funtów (32,2 mln dol.) rocznie, od 2010 r. ma wzrosnąć do 50 mln funtów (80,7 mln dol.) rocznie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Amerykanie zamykają ambasadę w Jemenie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.