Andżelika Borys o ciosie w mniejszość polską
Szefowa nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys powiedziała w poniedziałek PAP, że aresztowania członków ZPB i wyroki skazujące są "mocnym uderzeniem w mniejszość polską".
Sama Borys została w poniedziałek skazana przez sąd w Grodnie na karę grzywny wysokości ponad miliona białoruskich rubli (ok. 260 euro). Trzem innym czołowym działaczom ZPB wymierzono po 5 dni aresztu. W sumie aresztowano ok. 40 osób.
"Te działania potwierdzają, że Dom został przejęty bezprawnie, a sąd był jedną wielką farsą" - dodała. W jej opinii chodzi o "przekazanie mienia, dobytku Związku w ręce ludzi, którzy nikogo nie reprezentują".
Andżelika Borys powiedziała, że sytuacja wokół Związku Polaków na Białorusi może uniemożliwić jej spotkanie z prezydentem Lechem Kaczyńskim. W sobotę minister w Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik informował, że prezydent liczy w najbliższych dniach na spotkanie z Andżeliką Borys i innymi przedstawicielami ZPB.
"Na pewno nie wyjadę do Polski, ponieważ moi koledzy są w areszcie i jako prezes nie zostawię organizacji" - podkreśliła. Zastrzegała, że to samo dotyczy zaproszenia jej do Parlamentu Europejskiego w dniach 23 i 24 lutego, o czym poinformował szef polskiego klubu Europejskiej Partii Ludowej Jacek Saryusz-Wolski.
Skomentuj artykuł