Amerykańska aktorka, ambasador dobrej woli z ramienia ONZ Angelina Jolie przybyła w niedzielę na włoską wyspę Lampedusa, na którą w ostatnich miesiącach przypłynęło z Afryki, głównie z Tunezji i Libii, ponad 40 tysięcy uchodźców.
Razem z Angeliną Jolie na Lampedusę przyleciał wysoki komisarz ONZ ds. uchodźców Antonio Guterres. Oboje wzięli udział w ceremonii przed pomnikiem upamiętniającym imigrantów, którzy zginęli podczas próby przedostania się do Europy przez Morze Śródziemne. Uroczystość odbyła się w związku z przypadającym w poniedziałek Światowym Dniem Uchodźcy, ustanowionym przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.
- To zaszczyt dla mnie, że jestem na tej przepięknej wyspie. Jestem tu po raz pierwszy i mam nadzieję, że powrócę - powiedziała Jolie, zaangażowana w działalność humanitarną na świecie.
- Nie wyobrażacie sobie, jak wiele uczyniliście w tym roku dla wszystkich tych, którzy rozpaczliwie szukają pomocy. Patrząc na to cudne morze aż trudno pomyśleć o tym, że ludzie narażali życie swoje i swoich dzieci. Widzę tu całe rodziny i myślę, jakie straszne musiało być życie tych ludzi, skoro zdecydowali się wyruszyć w morze tymi wrakami, ryzykując śmierć z głodu, pragnienia lub z powodu utonięcia - mówiła Jolie.
- Ale mogę powiedzieć, że jestem wdzięczna Włochom i mieszkańcom Lampedusy za to, że zachowali otwarte granice - dodała.
„Na świecie potrzeba więcej tolerancji” - zakończyła aktorka przed powrotem na Maltę, gdzie towarzyszy na planie filmowym swemu życiowemu partnerowi Bradowi Pittowi.
Wysoki komisarz ONZ ds. uchodźców Antonio Guterres zapowiedział, że Światowy Dzień Uchodźcy spędzi w Rzymie, gdzie odbędzie się z tej okazji uroczystość z udziałem prezydenta Włoch Giorgio Napolitano.
Gutteres podziękował włoskiej Gwardii Finansowej i straży przybrzeżnej za niesienie na morzu pomocy uchodźcom zmierzającym ku włoskim wybrzeżom. Przypomniał, że wszystkie kraje mają obowiązek „ludzkiego traktowania” i pomocy imigrantom.
sw/ mc/
Skomentuj artykuł