Paszynian już wcześniej zapowiadał, że wśród priorytetów nowego rządu jest przeprowadzenie wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Obecnie większość głosów w parlamencie ma rządząca do niedawna Republikańska Partia Armenii, która przeszła do opozycji.
"Cel dymisji to doprowadzenie do końca rewolucji poprzez przeprowadzenie przedterminowych wyborów i przywrócenie władzy narodowi" - powiedział Paszynian, ogłaszając swoją decyzję na żywo na antenie państwowej telewizji. "Jeśli w grudniowych wyborach wybiorą państwo naszą siłę polityczną, zostanę ponownie wybrany na urząd premiera" - zwrócił się do widzów.
Dodał, że do dymisji poda się cały rząd, jednak zarówno Paszynian, jak i ministrowie, będą kontynuować pełnienie swych obowiązków.
Wyraził też nadzieję, że jego przeciwnicy nie będą próbować "przekraczać czerwonej linii", wybierając swoich kandydatów na premiera.
Przed wtorkowym posiedzeniem rządu Paszynian powiedział, że Armenia wkracza w "nową historyczną epokę", podczas której "powinna doprowadzić do końca pokojową aksamitną rewolucję, rozpoczętą wiosną".
Zgodnie z konstytucją Armenii przedterminowe wybory mogą być zwołane jedynie, gdy premier złoży dymisję i parlament nie wybierze jego następcy w ciągu dwóch tygodni. W takim przypadku wybory powinny odbyć się w ciągu nie wcześniej niż 30 i nie później niż 45 dni. Jako orientacyjną datę przeprowadzenia wyborów media wskazują 9 grudnia.
Paszynian stanął na czele rządu Armenii 8 maja w wyniku masowych protestów przeciwko korupcji i kumoterstwu. Demonstrujący domagali się m.in. dymisji premiera Serża Sarkisjana, który rządził krajem przez ponad dziesięć lat. Nowy rząd utworzono 12 maja.
Skomentuj artykuł