Będzie ruch bezwizowy z Kaliningradem?
Ministrowie spraw zagranicznych Polski i Rosji: Radosław Sikorski oraz Siergiej Ławrow skierowali do szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton wspólny list z apelem o objęcie całego okręgu kaliningradzkiego polsko-rosyjską umową o małym przygranicznym ruchu bezwizowym.
O inicjatywie poinformował we wtorek rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Ambasador Rosji przy UE Władimir Czyżow wskazał, że do przekazania wspólnej deklaracji nieprzypadkowo doszło na dzień przed spotkaniem premierów obu krajów: Donalda Tuska i Władimira Putina w Katyniu.
- Jutro spotykają się nasi premierzy, więc spróbowaliśmy przekazać KE tę inicjatywę już dzisiaj - powiedział Czyżow.
- To wspólna inicjatywa dwóch szefów dyplomacji. Podstawową motywacją jest obopólny interes. Po obu stronach polsko-rosyjskiej granicy (..) jest oczywiste zainteresowanie promowaniem ruchu granicznego - dodał rosyjski dyplomata w Brukseli.
Dotychczasowe zabiegi Rosji w Komisji Europejskiej o to, by rozszerzyć geograficznie negocjowaną z Polską umowę o małym ruchu granicznym, dającą mieszkańcom prawo poruszania się w strefie przygraniczej bez wiz, nie przyniosły pozytywnego rezultatu. Unijne rozporządzenie z 2006 r. ogranicza do 30 km szerokość pasa przygranicznego, którego mieszkańcy mogą przekraczać granicę na podstawie zezwoleń, a nie wiz. Tylko w wyjątkowych i uzasadnionych sytuacjach strefa może rozciągać się na 50 km. Takie przepisy oznaczają, że w przypadku polsko-rosyjskiej umowy ruchem bezwizowym nie byliby objęci mieszkańcy położonego dalej niż 30 km od granicy Kaliningradu. Obwód rozciąga się z północy na południe na odległość ponad 100 km.
"Deklaracja wzywa do poszerzenia przywileju małego ruchu granicznego na całe terytorium obwodu kaliningradzkiego oraz na odpowiedni pod względem rozmiaru obszar przygraniczny RP" - głosi komunikat MSZ. Polska i Rosja liczą, że okazją do zmiany stanowiska przez KE może być zaplanowany na ten rok przegląd unijnego rozporządzenia, a Polska mogłaby zgłosić w pracach na forum Rady UE propozycję uwzględnienia specyfiki obwodu kaliningradzkiego - czyli objęcia go w całości małym ruchem granicznym.
"Ministrowie spraw zagranicznych RP i Federacji Rosyjskiej, kierując się potrzebą pogłębiania współpracy dwustronnej w różnych dziedzinach, oraz poszerzania zakresu środków ukierunkowanych na ułatwienie kontaktów między obywatelami naszych krajów, a także intensyfikację stosunków pomiędzy Rosją a UE, zdecydowali się skierować wspólną deklarację do kierownictwa Komisji Europejskiej" - napisał w komunikacie rzecznik MSZ.
Polska ma już umowy o małym ruchu granicznym z Ukrainą i Białorusią. Na podstawie zezwoleń (których uzyskanie ograniczone jest różnymi warunkami) mieszkańcy mogą wielokrotnie udawać się do strefy przygranicznej drugiego państwa. Dzięki temu nie są wymagane skomplikowane i kosztowne procedury wiz Schengen. Negocjacje z Rosją rozpoczęto w lipcu 2008 r. Choć na postulat, by rozszerzyć przyszłą polsko-rosyjską umowę na cały obwód kaliningradzki naciskali dotąd głównie Rosjanie, poszerzenie strefy na zasadzie wzajemności byłoby istotne także dla mieszkańców polskich miast położonych w pobliżu granicy. Radosław Sikorski mówił w marcu w Olsztynie, że chodzi o większą część województwa warmińsko-mazurskiego.
- Są sprawy, w których stanowiska naszych dwóch krajów są zbieżne. Są sprawy, gdzie jesteśmy blisko - powiedział ambasador Czyżow. Dodał, że początkowo do wspólnej inicjatywy ws. obwodu kaliningradzkiego miała być włączona także Litwa. "Ale było więcej zainteresowania po polskiej stronie" - powiedział.
Skomentuj artykuł