Berlin wyklucza wysłanie okrętów na Morze Czarne
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas odrzucił w czwartek postulowane przez ukraińskiego prezydenta Petra Poroszenkę wysłanie okrętów niemieckiej marynarki wojennej na Morze Czarne - informuje agencja dpa.
Nawiązując do ostrzelania i zajęcia przez Rosjan w niedzielę ukraińskich okrętów w rejonie Cieśniny Kerczeńskiej, Maas powiedział, że "rozumie obawy, jakie żywi się na Ukrainie". Podkreślił, że działanie sił rosyjskich było "nieproporcjonalne" i "nie miało żadnej podstawy prawnej". "Ale to, czego nie chcemy, to militaryzacja tego konfliktu; chcemy procesu politycznego" - oświadczył Maas.
W wywiadzie dla niemieckich gazet z grupy medialnej Funke Poroszenko wezwał Niemcy do wysłania okrętów na Morze Czarne oraz zażądał wstrzymania budowy gazociągu Nord Stream 2. "Potrzebujemy zwiększonej obecności okrętów z Niemiec i sojuszniczych krajów na Morzu Czarnym jako przesłania odstraszającego dla Rosji".
Także kanclerz Niemiec Angela Merkel zareagowała na to stwierdzeniem, że "nie ma rozwiązania militarnego". Podkreśliła, że znalezienie rozwiązania jest możliwe tylko na drodze rokowań.
Maas odrzucił też żądanie wstrzymania budowy Nord Stream 2. "Wycofanie się niemieckich przedsiębiorstw z tego projektu nie oznaczałoby, że ten gazociąg nie zostanie zbudowany; Rosja zbudowałaby go sama" - oświadczył. Dodał, jak pisze agencja dpa, że niemiecki rząd "wymusił na rosyjskim prezydencie Władimirze Putinie, że w ramach tego projektu odnowiona zostanie także infrastruktura tranzytu gazu przez Ukrainę i dzięki temu Ukraina nie straci ważnego źródła dochodów".
W czwartek po południu Maas podkreślił na spotkaniu w Berlinie z szefem ukraińskiej dyplomacji Wołodymyrem Hrojsmanem: "Musimy zapobiec powstaniu nowego trwałego konfliktu na Morzu Azowskim i nie chcemy militaryzacji tego konfliktu". Od Rosji Maas zażądał zapewnienia swobody żeglugi przez Cieśninę Kerczeńską i niezwłocznego uwolnienia zatrzymanych tam w niedzielę ukraińskich marynarzy.
"Konieczna jest teraz godzina dyplomacji. Potrzebujemy konkretnych kroków ku deeskalacji" - oświadczył. Jednocześnie zapewnił Ukrainę o dalszym poparciu Berlina dla programu reform w tym kraju, podkreślając, że zwłaszcza walka z korupcją powinna być kontynuowana.
Hrojsman powiedział, że Rosja zmierza do okupacji Morza Azowskiego. Zażądał wysłania międzynarodowej misji obserwatorów w rejon Morza Azowskiego i Cieśniny Kerczeńskiej.
Skomentuj artykuł