Dziwne zjawisko na niebie nad Bahamami. Co widzieli obserwujący?

W nocy z czwartku na piątek odbył się siódmy test rakiety Starship, należącej do SpaceX. Choć misja rozpoczęła się zgodnie z planem, zakończyła się spektakularną katastrofą, której świadkiem było niebo zasłonięte przez deszcz płonących odłamków. Rakieta wystartowała z platformy w Boca Chica, a jej wysokość – 123 metry – czyni ją najwyższym pojazdem kosmicznym w historii. Początkowy etap lotu przebiegał bez problemów, jednak nie wszystko zakończyło się sukcesem.

• Siódmy lot Starshipa od SpaceX zakończył się spektakularną katastrofą, gdy po 8,5 minuty lotu utracono kontakt z górnym stopniem rakiety – Ship.
• Booster (Super Heavy) po oddzieleniu się od Ship wylądował bezpiecznie, co potwierdziło skuteczność technologii wielokrotnego użytku rakiet SpaceX.
• W trakcie wznoszenia się 6 silników Ship przestało działać, co doprowadziło do rozpadu rakiety w atmosferze i widowiskowego deszczu płonących odłamków.
• Rakieta Ship była nową, ulepszoną wersją z modyfikacjami układu napędowego, jednak techniczne problemy uniemożliwiły pełne powodzenie misji.
• Nie udało się wykonać kluczowego zadania, jakim było wystrzelenie 10 atrap satelitów nowej generacji Starlink.
• SpaceX planuje analizę danych z lotu, aby zrozumieć przyczyny awarii i ulepszyć technologię Starship.
• Starship to ambitny projekt mający na celu stworzenie wielorazowego systemu kosmicznego zdolnego do misji na Księżyc, Marsa i inne obszary Układu Słonecznego.

Spektakularny start i udane lądowanie boostera

Po około trzech minutach od startu doszło do kluczowego momentu – oddzielenia pierwszego stopnia, czyli boostera o nazwie Super Heavy, od górnego stopnia zwanego Ship. Booster rozpoczął powrót na Ziemię, gdzie miał zostać uchwycony przez specjalną wieżę nazwaną Mechazilla. To było widowisko na najwyższym poziomie – Mechazilla perfekcyjnie uchwyciła booster, co stanowi kolejny dowód na opanowanie technologii wielokrotnego użytku przez SpaceX.

Problemy na wysokościach

Gdy booster bezpiecznie wylądował, górny stopień kontynuował podróż w kierunku przestrzeni kosmicznej. Niestety, około 8,5 minuty po starcie SpaceX straciło kontakt z Ship. Jak wyjaśnił Dan Huot, członek zespołu komunikacyjnego SpaceX, pojawiły się problemy z sześcioma silnikami górnego stopnia, które przestały działać. Rakieta rozpadła się w atmosferze, a płonące fragmenty spadły z nieba, tworząc niesamowity widok. Katastrofa była widowiskowa, lecz zakończyła ten ambitny lot przedwcześnie.

Nowa wersja, nowe wyzwania

Rakieta Ship była nową wersją wyposażoną w szereg ulepszeń, takich jak zwiększona pojemność paliwa, zmodernizowany układ napędowy oraz ulepszony moduł awioniki. Modyfikacje miały poprawić osiągi pojazdu, jednak pojawiły się problemy techniczne, które ostatecznie doprowadziły do katastrofy. SpaceX zadeklarowało, że dokładnie przeanalizuje dane z lotu, aby zidentyfikować przyczyny awarii i usprawnić projekt Starship.

Ważne zadanie nie zostało wykonane

Jednym z kluczowych zadań tego lotu było wystrzelenie 10 atrap satelitów podobnych do Starlinków nowej generacji. Niestety, katastrofa oznaczała, że zadanie to nie zostało zrealizowane. SpaceX oświadczyło jednak, że każdy test, nawet zakończony niepowodzeniem, jest cenną lekcją, która przybliża firmę do doskonałości i niezawodności systemu Starship.

Ambitne plany SpaceX

Starship to rewolucyjny projekt mający na celu stworzenie wielorazowego systemu kosmicznego, zdolnego do przewożenia ludzi i ładunków na Księżyc, Marsa i inne miejsca w Układzie Słonecznym. Choć loty testowe, takie jak ten, często kończą się niepowodzeniami, są one niezbędne, aby doskonalić technologię, która w przyszłości umożliwi realizację ambitnych misji kosmicznych.