Europa będzie zależna od dostaw gazu z Rosji

PAP / zylka

Europa ma niewielkie pole manewru, jeśli chodzi o zmniejszenie zależności od dostaw rosyjskiego gazu, i przez najbliższe 25 lat będzie od nich zależna - ocenił w opublikowanym we wtorek dorocznym raporcie Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych (IISS).

Według raportu dostawy rosyjskiego gazu do Europy w najbliższych latach pozostaną w cieniu stosunków Moskwa-Kijów, a perspektywa budowy gazociągu Nabucco, dostarczającego gaz do Europy z Azji Środkowej z pominięciem terytorium Rosji, jest wątpliwa.

W dywersyfikacji źródeł dostaw raport IISS doszukuje się ryzyka, wskazując iż musi być stopniowa i uzupełniona innymi działaniami.

"Zróżnicowanie źródeł dostaw umocniłoby pozycję przetargową UE wobec Rosji, ale nie jest wolne od ryzyka. Jeżeli Europa zainicjowałaby agresywną, lecz w ostatecznym rachunku nieudaną próbę poszukiwań alternatywy dla rosyjskiego gazu, mogłaby na tym stracić, zniechęcając do siebie swoje najlepsze, w długofalowej perspektywie, źródło dostaw" - ostrzega raport.

Analitycy Instytutu zauważają zarazem, iż wyrażane wcześniej obawy, że Rosja zaaranżuje powstanie "gazowego OPEC-u" lub przyłączy się do "naftowego OPEC-u", zyskując tym samym większe możliwości wpływu na podaż energii na rynku europejskim, nie potwierdziły się.

W świetle dwuznacznego stanowiska Azerbejdżanu i Turkmenii, IISS uważa, iż największą nadzieją dla proponowanego gazociągu Nabucco są złoża gazu w płn. Iraku.

"Jednak bez dostaw z Turkmenii, gazociąg mógłby zaspokajać tylko niewielką część zapotrzebowania UE na gaz i nie naruszyłby dominującej pozycji Gazpromu na europejskim rynku gazowym" - dodaje raport.

IISS zapatruje się pesymistycznie na perspektywę szybkiego rozwiązania sporu ukraińsko-rosyjskiego na tle dostaw gazu i zauważa, że budowa gazociągów omijających Ukrainę (Nord Stream i South Stream) wymagać będzie 3-5 lat.

"Komercyjnych stosunków Moskwy z Kijowem nie da się naprawić, jeżeli obie strony będą zdecydowane się kłócić, zwłaszcza gdy ich kłótnia dotyczyć będzie sposobów modernizacji starzejącej się sieci ukraińskich gazociągów" - zaznacza raport.

IISS nie wyklucza, iż UE będzie w związku z tym poszukiwać alternatywnych szlaków tranzytowych dla dostaw rosyjskiego gazu, omijających Ukrainę.

"Jeżeli rządy UE dojdą do wniosku, że to Ukraina ponosi główną winę za zakłócenia dostaw rosyjskiego gazu do Europy w styczniu 2009 r. i nie ma perspektyw ani na załagodzenie jej stosunków z Rosją, ani na otwarcie się Kijowa na zagranicznych inwestorów, którzy usprawniliby sieć gazociągów, to będą się skłaniać ku poszukiwaniu alternatywnych szlaków tranzytowych" - napisano w raporcie.

IISS sugeruje, by energetyczna strategia UE obejmowała: maksymalne zmniejszenie popytu na energię, poprawę infrastruktury poprzez usprawnienie systemu sieci i systemu magazynowania gazu oraz umiarkowaną i stopniową politykę dywersyfikacji źródeł dostaw i szlaków tranzytowych.

Forsowanie tempa projektu Nabucco byłoby - zdaniem IISS - "nieusprawiedliwionym działaniem w panice".

Raport przypomina ocenę Komisji Europejskiej przewidującą wzrost zużycia gazu w UE, a tym samym rosnącą zależność od importu. 84 proc. gazu spalanego w UE w 2030 r. będzie pochodziło z importu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Europa będzie zależna od dostaw gazu z Rosji
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.