Europa nie chce zakazu wieszania krzyży

Europa nie chce zakazu wieszania krzyży
Przedstawiciel Włoch w RE: "Wolność religijna nie może być narzucana odgórnie" (fot. flickr.com)
"Polska The Times" / zylka

Cała Europa protestuje przeciw zakazowi wieszania krzyży w szkołach. Kontrowersyjny wyrok, jaki w listopadzie wydał Europejski Trybunał Praw Człowieka, wywołał falę oburzenia na całym kontynencie. Dziś widać, że przeciw niemu protestowali zarówno obywatele, jak i rządy państw. Może to doprowadzić nie tylko do odwołania tego zakazu, ale także do ograniczenia kompetencji Trybunału w Strasburgu – informuje "Polska The Times".

"Polska" dotarła do notatki z obrad Komitetu Ministrów Rady Europy – ciała, w którym zasiadają przedstawiciele rządów 47 krajów należących do RE (Trybunał jest organem podlegającym Radzie). Wynika z niej, że właściwie każde państwo nie chce, by zakaz wszedł w życie. Nawet państwa tradycyjnie wielokulturowe, m.in. Grecja czy Rosja, nie zgadzały się, by zabraniać wieszania krzyży. W innym tonie wypowiadały się jedynie Dania i Holandia. Przedstawiciele tych krajów nie opowiadali się wprost za wprowadzeniem zakazu. Postulowali raczej, by poczekać na ostateczną decyzję Wielkiej Izby Trybunału (instancji odwoławczej w Strasburgu - Włochy pod koniec stycznia odwołały się od decyzji).

Skąd takie gwałtowne poruszenie w sprawie krzyży? Sprowokował je polski poseł i delegat do zgromadzenia parlamentarnego Rady Europy Dariusz Lipiński. Na początku stycznia skierował on pisemne pytanie do Komitetu Ministrów, w którym prosił o uzasadnienie, co właściwie wspólnego ze swobodami religijnymi ma zakaz wieszania krzyży. – Jak daleko można się posunąć w obronie praw mniejszości religijnych, by jednocześnie nie pogwałcać wartości akceptowanych przez większość społeczeństwa? – pytał w swym liście.

DEON.PL POLECA

Jego pytanie zostało ostatecznie przedstawione podczas spotkania ambasadorów zasiadających w Komitecie Ministrów. Spotkali się oni 20 stycznia. Jako pierwsi zabrali głos Włosi. Przedstawiciel tamtejszego rządu podkreślił, że wolność religijna nie może być narzucana odgórnie i nie ma potrzeby tworzenia jednego standardu zachowań w tej sprawie – czytamy w "Polsce".

Po nim głos zabrał ambasador Polski w Strasburgu Piotr Świtalski. Poparł on stanowisko Rzymu i zaznaczył, że każde państwo powinno mieć prawo samodzielnie kształtować swą politykę dotyczącą obecności symboli religijnych w życiu publicznym, gdyż za każdym razem jest ona wypadkową różnych doświadczeń historycznych oraz dziedzictwa kulturowego. Dodał także, że rząd Polski ze zdziwieniem przyjął werdykt Trybunału próbującego odgórnie narzucić wspólny standard zachowań w tematyce tak zróżnicowanej.

Te dwa stanowiska wsparły inne kraje: Słowacja, Lichtenstein, Austria, Malta, Litwa, Grecja, Rosja, Armenia. Jedynie Dania i Holandia proponowały, by Komitet Ministrów nie zajmował merytorycznego stanowiska w tej sprawie do czasu, aż swój werdykt wyda Wielka Izba Trybunału.

Trudno zakładać, że sędziowie w Strasburgu, podejmujący decyzje w sprawie zakazu wieszania krzyży, nie wiedzieli, na jak śliski teren wchodzą. Trudno też nie połączyć ich werdyktu ze zmianą na szczytach władzy w Radzie Europy. Jesienią ubiegłego roku sekretarzem generalnym tej organizacji został Thorbjorn Jagland (pokonał Włodzimierza Cimoszewicza). Były norweski premier znany jest z lewicowych poglądów oraz kontrowersyjnych zachowań. Dowiódł tego, przyznając Nagrodę Nobla Barackowi Obamie (Jagland od 2008 r. przewodniczył Komitetowi Noblowskiemu).

Więcej w gazecie "Polska The Times"

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Europa nie chce zakazu wieszania krzyży
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.