Francja kolejne deportacje Romów do Rumunii
Około 130 Romów, usuniętych z terytorium Francji, przyleciało w piątek z Paryża do Timisoary w Rumunii - podały francuskie media. Deportacja jest następstwem zaostrzenia przez władze francuskie polityki wobec tej mniejszości.
W czwartek Francja wydaliła do Rumunii pierwsze grupy Romów, liczące w sumie - według ministerstwa ds. imigracji - 86 osób. W piątek kolejnym samolotem deportowano - według agencji AFP - blisko 130 osób, czyli mniej, niż wcześniej zapowiadano; mówiono o 139 osobach.
Już w piątek rano dziesiątki Romów, wśród nich wiele kobiet z dziećmi, z całym swoim dobytkiem przybyły w eskorcie policyjnej na największe paryskie lotnisko Roissy-Charles de Gaulle. Oddzieleni przez służby porządkowe od dziennikarzy i innych pasażerów, wsiedli następnie na pokład samolotu rumuńskich linii lotniczych Blue Air, lecący do Timisoary.
Według AFP, poźnym popołudniem samolot z Paryża wylądował na lotnisku w rumuńskiej Timisoarze.
Nie potwierdziła się na razie wcześniejsza zapowiedź francuskiego ministra ds. imigracji Erica Bessona, by inne osoby pochodzenia romskiego miano w piątek odesłać do Bułgarii.
Według Bessona, wszystkie deportowane w piątek rodziny romskie - jak i te wydalone w czwartek - opuszczają "dobrowolnie" terytorium kraju, otrzymując od francuskiego rządu jednorazową zapomogę. Jej kwota wynosi 300 euro dla każdego dorosłego i 100 euro dla dziecka.
Deportacje Romów do Rumunii pogorszyły w ostatnich tygodniach relacje między Paryżem a Bukaresztem. Prezydent Rumunii Traian Basescu oświadczył w czwartek, że "to, co dzieje się w Paryżu, oznacza, że powinien powstać europejski program integracji obywateli pochodzenia romskiego".
Pod koniec lipca władze Francji na czele z prezydentem Sarkozym zapowiedziały, że w ciągu trzech najbliższych miesięcy ulegnie likwidacji połowa z około 300 nielegalnych "obozowisk i squatów" romskich we Francji. Dotychczas zlikwidowano ich ponad 40.
Skomentuj artykuł