Gazprom przykręca kurek: tym razem o 60 proc.

Gazprom przykręca kurek: tym razem o 60 proc.
Gazprom chce zmusić Białoruś do zapłacenia zaległych płatności (fot. EPA/MAKSIM MALINOSKI)
PAP / wab

Gazprom zmniejszył w środę rano dostawy gazu na Białoruś o 60 proc. w stosunku do normalnego przepływu - poinformował w telewizji NTV szef rosyjskiego koncernu Aleksiej Miller. Dodał, że tranzyt gazu przez Białoruś do UE odbywa się normalnie.

Gazprom chce zmusić Białoruś do zapłacenia zaległych płatności za gaz szacowanych na 192 mln dolarów. Rosyjski koncern zmniejszył dostawy do tego kraju o 15 proc. w poniedziałek i o kolejne 15 proc. we wtorek.

Białoruskie ministerstwo energetyki w liście do Komisji Europejskiej ostrzegło, że cięcia powyżej 15 proc. mogą doprowadzić do zmniejszenia ilości gazu przepływającego tranzytem do UE.

Gazprom zapewnia, że jeśli Białoruś zacznie podbierać gaz, firma może zmienić trasę dostaw dla europejskich konsumentów i przerzucić go przez gazociągi na Ukrainie.

Moskwa szacuje zadłużenie Mińska na 192 mln dolarów. Gazprom twierdzi, że jego białoruski partner, Biełtransgaz, w 2010 roku systematycznie łamie warunki umowy z 2006 roku. Płaci bowiem za surowiec według stawek z 2009 roku - 150 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Zgodnie zaś z kontraktem, w pierwszym kwartale 2010 roku miał płacić 169,22 USD, a w drugim - 184,8 dolarów. Białoruś nie neguje długu wobec Rosji. Twierdzi jednak, że według stanu z 1 maja wynosił on 132,6 mln dolarów.

We wtorek białoruski wicepremier Uładzimir Siemaszko zapewnił, że "Białoruś przewiduje uregulowanie swojego zadłużenia gazowego w ciągu dwóch najbliższych tygodni".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Gazprom przykręca kurek: tym razem o 60 proc.
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.