Sanchez i Turull protestują w ten sposób przeciwko "zablokowaniu im" prawa odwołania się do europejskiego wymiaru sprawiedliwości - wyjaśnił dziennikarzom adwokat obu polityków.
Jordi Sanchez był przewodniczącym Katalońskiego Zgromadzenia Narodowego, a Jordi Turull głównym doradcą szefa regionalnego rządu katalońskiego Carlesa Puigdemonta.
Zarówno Sancheza, który został uwięziony w październiku 2017 roku, jak i Turulla aresztowanego w marcu 2018 roku, obwinia się o rebelię w sprawie prowadzonej przez hiszpański Sąd Najwyższy na podstawie oskarżenia wobec katalońskich polityków, którym zarzuca się ogłoszenie "nielegalnej deklaracji niepodległości Katalonii".
W komunikacie ogłoszonym na konferencji prasowej przez ich adwokatów oskarżeni katalońscy politycy protestują przeciwko "blokowaniu" im przez hiszpański Trybunał Konstytucyjny możliwości odwołania się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Wicepremier rządu hiszpańskiego Carmen Calvo w odpowiedzi na protest uwięzionych katalońskich polityków oświadczyła: "W Hiszpanii wszyscy są równi wobec prawa, a wymiar sprawiedliwości Hiszpanii, która jest państwem prawa zapewnia im wystarczające gwarancje".
Dała jednocześnie do zrozumienia, że innych rządowych reakcji na strajk głodowy Katalończyków nie będzie, ponieważ osadzeni podlegają "innej władzy, jaką jest władza sądowa".
Zorganizowane w 2017 roku przez katalońskie władze referendum niepodległościowe jest przez władze w Madrycie uznawane za nielegalne. W jego wyniku rząd Hiszpanii zdymisjonował ówczesny kataloński rząd, rozwiązał parlament i na ponad siedem miesięcy przejął kontrolę nad Katalonią. Sześciu członków zdymisjonowanego rządu Katalonii, w tym Puigdemont, uciekło wówczas za granicę. Niedługo potem ci, którzy zostali w kraju, trafili do aresztu; część z nich przebywa w areszcie do dziś, a część została wypuszczona za kaucją.
Skomentuj artykuł