Hollande wzywa Rosję i Turcję do deeskalacji napięcia
Prezydent Francji Francois Hollande powiedział w środę, że światowe mocarstwa muszą współpracować, by zapobiec dalszemu pogorszeniu stosunków między Rosją a należącą do NATO Turcją po zestrzeleniu przez Turcję we wtorek rosyjskiego bombowca.
- Wszyscy musimy zapewnić deeskalację sytuacji - oświadczył Hollande na wspólnej konferencji prasowej z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, która złożyła w środę wizytę w Paryżu.
Wyraził też zdanie, że byłoby "bardzo dobrym sygnałem", gdyby Niemcy poszły dalej w walce z Państwem Islamskim w Syrii i Iraku. Obecnie Niemcy zapewniają broń i szkolenie Kurdom walczącym z dżihadystami w Iraku.
- Chcemy walczyć razem przeciwko terroryzmowi. To nasza misja, nasz obowiązek - powiedziała Merkel.
- Kiedy francuski prezydent prosi mnie, bym pomyślała, co więcej możemy zrobić, to naszym obowiązkiem jest się zastanowić nad tym i nasza reakcja będzie bardzo szybka - zapewniła Merkel.
Hollande i Merkel udali się wspólnie z mer Paryża Anne Hidalgo na plac Republiki, gdzie paryżanie oddają hołd 130 ofiarom zabitym w zamachach terrorystycznych z 13 listopada w Paryżu.
Po zamachach Hollande prowadzi ofensywę dyplomatyczną, by wzmóc międzynarodowe wysiłki w walce z Państwem Islamskim, które przyznało się do przeprowadzenia zamachów. We wtorek był w Waszyngtonie u prezydenta USA Baracka Obamy, a w czwartek jedzie do Moskwy na rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Skomentuj artykuł