Irak: seria zamachów, ofiary to policjanci
W kilku zamachach w Iraku zginęło w niedzielę co najmniej 20 ludzi. Większość ofiar to policjanci. Za niecałe trzy tygodnie w Iraku odbędą się wybory parlamentarne. Od początku roku w zamachach zginęło w tym kraju ponad 2,5 tys. ludzi.
Wybuch samochodu pułapki w Mosulu na północy Iraku zabił co najmniej 10 ludzi i ranił 12. Celem zamachu był połączony patrol policji i wojska. Policja poinformowała, że wśród ofiar śmiertelnych jest co najmniej pięciu cywilów.
Siedmiu policjantów zginęło, a 11 zostało rannych, gdy samochód wypełniony materiałami wybuchowymi został skierowany przez zamachowca samobójcę na policyjną zaporę drogową w pobliżu wieloetnicznego miasta Kirkuk położonego na północ od Bagdadu.
W regionie Sulejman Pak, ok. 175 km na północ od Bagdadu, uzbrojeni napastnicy napadli na dom oficera policji. Zabili jego ojca i brata oraz ranili dwie kobiety. Według miejscowych źródeł zabito też członka oddziału walczącego z Al-Kaidą.
W Iraku od wielu miesięcy narasta krwawy konflikt na tle wyznaniowym.
Sunnici oskarżają zdominowany przez szyitów rząd o próbę ich zmarginalizowania. Mimo pewnych ustępstw rządu akty terroru przybrały na sile od kwietnia ubiegłego roku, kiedy to siły bezpieczeństwa zabiły kilkudziesięciu
sunnickich demonstrantów w mieście Hawija.
Według ONZ w ubiegłym roku w starciach i zamachach w Iraku zginęło blisko 9 tysięcy osób. Narastająca fala przemocy pogłębia obawy, że kraj ten może ponownie pogrążyć się w krwawym konflikcie wewnętrznym, jak w latach 2006-2007.
Skomentuj artykuł