Iran nie dopuszcza MAEA do jednego ośrodka
Irańskie władze odrzuciły we wtorek żądanie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) w sprawie bezzwłocznego umożliwienia dostępu do ośrodka wojskowego Parczin, niedaleko Teheranu, gdzie, jak się podejrzewa, trwają prace nad rozwojem broni atomowej.
Iran powtórzył, że kwestia ta zostanie uregulowana w ramach globalnego porozumienia z tą oenzetowską agencją. Iran chce osiągnąć "generalne porozumienie, w którym przedstawiciele MAEA uznają nasze prawa do pokojowego (wykorzystywania) energii nuklearnej i w zamian podejmiemy decyzje, żeby odpowiedzieć na ich wątpliwości" - oświadczył rzecznik irańskiego MSZ Ramin Mehmanparast.
Zapewnił, że Iran "będzie kontynuował współpracę z MAEA w utrwalonych już ramach".
W poniedziałek szef MAEA Yukiya Amano zażądał od Iranu bezzwłocznego umożliwienia dostępu do ośrodka Parczin. "Umożliwienie dostępu do obiektu Parczin byłoby pozytywnym krokiem, który pomógłby dowieść woli Iranu w spawie współpracy z agencją w kwestii naszych obaw" - oświadczył Amano na posiedzeniu Rady Gubernatorów MAEA w Wiedniu. Dodał, że ośrodek powinien zostać udostępniony w celu kontroli bez czekania na kolejne rozmowy.
Priorytetem MAEA jest skontrolowanie obiektu Parczin, na południowy wschód od stolicy, gdzie - jak podejrzewa - Iran przeprowadza testy detonacji bomb atomowych, czemu Teheran zaprzecza. W ubiegłym roku pojawiły się podejrzenia, że Iran usuwa ślady działalności w tym ośrodku.
Inspektorzy MAEA nie mieli dostępu do tego kompleksu od 2005 r.
W ubiegłym tygodniu w Teheranie przebywała delegacja agencji mająca wynegocjować wznowienie wizyt, ale szef irańskiej agencji atomistyki Ferejdun Abbasi-Dawani powiedział, że kontroli w ośrodku Parczin ani w żadnych innych obiektach "nie było w agendzie".
Iran systematycznie zaprzecza zarzutom dotyczącym zamiarów budowy bomby atomowej; argumentuje, że jego program nuklearny na potrzeby energetyki ma charakter wyłącznie cywilny.
Skomentuj artykuł