Janukowycz potępia ekstremizm

(fot. EPA/Siergiej Dolczenko)
PAP / drr

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz ostrzegł w poniedziałek opozycję przed rozniecaniem nienawiści w społeczeństwie. Kryzys na Ukrainie był tematem rozmów premiera Donalda Tuska z szefami rządów państw bałtyckich oraz Szwecji i Finlandii.

"Musimy powiedzieć 'nie' ekstremizmowi, radykalizmowi, rozniecaniu wrogości w społeczeństwie, u podstaw której leży polityczna walka o władzę" - oświadczył Janukowycz, cytowany przez służby prasowe.

Wypowiedź padła w czasie spotkania z uczestnikami międzynarodowego okrągłego stołu na temat "Procesu demokratycznego i zagrożenia radykalizmem na Ukrainie". Spotkanie odbyło się w poniedziałek w Kijowie - informuje Interfax-Ukraina.

Janukowycz wrócił do pracy po czterodniowym zwolnieniu. Jak poinformował przewodniczący parlamentu Wołodymyr Rybak, Janukowycz zamierza przedyskutować z liderami opozycji wybór premiera; dotychczasowy szef rządu Mykoła Azarow ustąpił 28 stycznia. Do Rady Najwyższej nie przesłano jednak żadnych propozycji dotyczących nominacji - dodał Rybak.

Ukraińska opozycja przygotowała projekt zmian w konstytucji, które mają doprowadzić do przywrócenia zapisów z 2004 r., ograniczających uprawnienia prezydenta i rozszerzających kompetencje parlamentu. Opozycja ma nadzieję, że głosowanie w tej sprawie odbędzie się we wtorek i że projekt poprze część deputowanych opozycji.

Tego samego dnia opozycja chce wprowadzić zmiany do uchwalonej w ubiegłym tygodniu ustawy o amnestii, by objęła ona bezwarunkowo wszystkich zatrzymanych i aresztowanych uczestników protestów antyrządowych. Zgodnie z obecnymi przepisami amnestia zacznie obowiązywać, gdy demonstranci opuszczą zajęte budynki administracji państwowej i samorządowej oraz zejdą z barykad w centrum Kijowa.

Na wtorkowym posiedzeniu parlamentu może dojść do rozłamu w rządzącej Partii Regionów Janukowycza. Szef jej frakcji w Radzie Najwyższej Ołeksandr Jefremow przyznał, że część deputowanych może opuścić ten klub ze względu - jak się wyraził - na naciski.

Względna stabilizacja polityczna i reformy będą warunkiem wsparcia gospodarczego dla Ukrainy - oświadczyła szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton.

O przygotowywanym przez UE i USA planie pomocy finansowej dla Ukrainy napisał dziennik "Wall Street Journal", który powołał się na Ashton. Powiedziała ona, że "Plan Ukraiński" odnosiłby się do tego, "co należy obecnie uczynić w różnych sektorach gospodarki, aby poprawić sytuację".

Rzeczniczka Ashton, Maja Kocijanczicz, tłumaczyła w Brukseli, że rozmowy o ewentualnym wsparciu dla Ukrainy są na bardzo wstępnym etapie. Jak napisał "WSJ", celem planu pomocy byłoby przekonanie Janukowycza do podjęcia reformatorskich kroków, w tym mianowania rządu technokratów.

Szef Komisji Europejskiej Jose Barroso zastrzegł, że UE zastanawia się, jak można pomóc Ukrainie w obliczu trudności gospodarczej, ale nie zamierza w ten sposób płacić temu państwu za podpisanie umowy stowarzyszeniowej. Podkreślił, że priorytetem jest zatrzymanie przemocy na Ukrainie oraz podjęcie "rzeczywistego dialogu", aby znaleźć polityczne rozwiązanie kryzysu. Dodał, że pod uwagę trzeba też wziąć trudności gospodarcze Ukrainy.

Natomiast p.o. ministra spraw zagranicznych Ukrainy Leonid Kożara oświadczył, że Kijów nie ma oficjalnych informacji na temat pomocy. Dodał, że może to być omawiane w czasie wizyty Ashton w Kijowie. Jej rzeczniczka powiedziała agencji Interfax-Ukraina, że Ashton przyleci do Kijowa z dwudniową wizytą już we wtorek.

W ramach rozpoczętego w ubiegłym tygodniu cyklu konsultacji poświęconych kryzysowi na Ukrainie Donald Tusk rozmawiał w poniedziałek z premierami Litwy, Łotwy i Estonii oraz Szwecji i Finlandii. W Tallinie przekonywał, że cała Europa powinna twardo i jednoznacznie formułować pogląd, że wszystkie decyzje, dotyczące przyszłości Ukrainy, muszą zapadać w Kijowie i muszą być decyzjami suwerennego państwa ukraińskiego.

Noc z niedzieli na poniedziałek minęła w Kijowie spokojnie. Na jednej z barykad przy ul. Hruszewskiego, gdzie naprzeciwko siebie stoją oddziały milicji i przeciwnicy władz, zamontowano ekran, na którym demonstranci wyświetlili funkcjonariuszom reportaż o korupcji w milicji. Wcześniej w niedzielę na wiecu opozycji zgromadzeni na Majdanie Niepodległości ludzie zareagowali buczeniem i gwizdami na zapowiedź wystąpienia Witalija Kliczki, dając wyraz braku zaufania do polityków.

Tymczasem MSZ Rosji oskarżyło siły opozycyjne na Ukrainie o dążenie do jeszcze większego zaognienia sytuacji. Ministerstwo zarzuciło liderom opozycji "prowokacyjne kroki", które są czynione "bezpośrednio po kontaktach liderów opozycji z przedstawicielami państw zachodnich, do których w ostatnich dniach doszło w Monachium", czyli na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Janukowycz potępia ekstremizm
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.