Japonia pomoże, ale nie udzieli azylu
Premier Japonii Shinzo Abe oświadczył we wtorek, że Japonia gotowa jest pomagać uchodźcom, ale nie będzie ich na razie przyjmować bowiem najpierw musi uporać się z własnymi problemami demograficznymi - spadającą liczbą urodzin i starzejącą się populacją.
Przemawiając na forum Zgromadzenia Ogólnego NZ Abe zapowiedział, że Japonia przeznaczy 1,5 mld dolarów dla uchodźców oraz na pomoc stabilizacyjną dla społeczności doświadczających wojny.
Później jednak, odpowiadając na pytania dziennikarzy, japoński premier sprecyzował, że nie oznacza to, iż jego kraj otworzy drzwi przed uchodźcami i imigrantami, przynajmniej w najbliższej w przyszłości.
Abe podkreślił, że zanim Japonia byłaby gotowa przyjąć tych ludzi, musi rozwiązać szereg problemów wewnętrznych, takich jak spadający przyrost naturalny i starzejąca się populacja, a także dokonać rewizji polityki gospodarczej i rozbudować system opieki społecznej.
- Jest wiele rzeczy do zrobienia zanim zaczniemy przyjmować imigrantów - powiedział premier. Za jedno z najważniejszych zadań uznał ożywienie gospodarki i przyrost PKB do poprzedniego rekordu w okresie powojennym.
Według oficjalnych danych, Japonia w ub. r. rozpatrzyła pozytywnie zaledwie 11 wniosków o azyl na ogólną ich liczbę 5 tys. Większa część z tych wniosków pochodziła od osób pochodzących z sąsiednich krajów azjatyckich i mieszkających już w Japonii.
Skomentuj artykuł