Kanclerz Scholz stanie przed komisją śledczą w sprawie afery podatkowej
Wciąż nie do końca wyjaśniony jest udział kanclerza Niemiec Olafa Scholza w aferze dotyczącej oszustw podatkowych na miliony euro. Szef rządu będzie 19 sierpnia ponownie składać wyjaśnienia przed komisją śledczą parlamentu Hamburga w sprawie roli, jaką odegrał w tej sprawie kilka lat temu, gdy sprawował funkcję burmistrza tego miasta, a następnie ministra finansów RFN.
Jak pisze w środę portal dziennika "Bild" coraz więcej informacji wychodzi na jaw, gdy prowadząca śledztwo prokuratura w Kolonii przejrzała całą korespondencję w skrzynkach mailowych Scholza z lat 2015-2018. Śledczy podejrzewają jednak, że organy podatkowe Hamburga mogły usunąć maile, związane z tzw. aferą cum-ex.
W centrum zainteresowania śledczych znajduje się przede wszystkim korespondencja Scholza z szefami prywatnego hamburskiego banku Warburg, którzy zarobili dziesiątki milionów euro na wątpliwych transakcjach dzięki zwolnieniu m.in. przez Scholza z opodatkowania.
Prokuraturę interesują także powiązania i kontakty Scholza z jego „błyskotliwym kolegą partyjnym” z Hamburga Johannesem Kahrsem, w którego skrytce depozytowej śledczy znaleźli ponad 214 tys. euro w gotówce o „nieznanym pochodzeniu” – pisze „Bild”.
Scholz odpierał jak dotąd wszelkie zarzuty, jednak obciąża go fakt, że to Kahrs był osobą, która „wspomagała bankierów z Warburga w kwestii cum-ex i utorowała im drogę do nadzoru finansowego, federalnego ministerstwa finansów i samego Scholza” – wyjaśnia dziennikarz Oliver Schroem.
Na temat ciążących zarzutów milczy także sam Kahrs. Jak wylicza „Bild”, jest on właścicielem rezydencji w Berlinie i Hamburgu oraz co najmniej dwóch innych nieruchomości, w tym jednej na wyspie Sylt. Kahrs był parlamentarzystą z ramienia SPD od 1998 roku; w maju 2020 roku zrzekł się mandatu.
Jak przypomina „Bild”, Kahrs „od jakiegoś czasu jest przedmiotem zainteresowania śledczych”. Pod koniec września 2021 roku przeszukane zostało jego hamburskie mieszkanie, podobnie jak biura polityków i urzędów skarbowych; skupiono się na darowiznach banku Warburg na rzecz Kahrsa i hamburskiego oddziału SPD.
„Do 2020 roku Kahrs był jednym z najbardziej wpływowych polityków SPD, zasiadał w komisji budżetu i obrony Bundestagu, był zaangażowany w projekty zbrojeniowe w swoim okręgu wyborczym. W grę wchodziły znaczące kwoty; co najmniej 45,5 tys. euro darowizn z banku Warburg dla SPD, z czego 38 tys. trafiło bezpośrednio do okręgu SPD Kahrsa” – opisuje „Bild”.
„W ten sposób w grze pojawił się Olaf Scholz, który pełniąc funkcję burmistrza Hamburga kilkukrotnie spotykał się z Christianem Oleariusem, ówczesnym szefem banku Warburg” – podkreśla „Bild”, przypominając, że po posiedzeniu Senatu z udziałem Scholza w 2016 roku zrezygnowano z wyegzekwowania od banku Warburg 47 mln euro należności podatkowych.
„Scholz nie pamiętał szczegółów, dotyczących spotkań z Oleariusem ani podczas prac komisji śledczej w Hamburgu, ani podczas trzech przesłuchań przez komisję finansową Bundestagu. W nadchodzącym tygodniu będzie musiał ponownie odpowiedzieć na pytania komisji. Przewiduje się, że wyraźnie zdystansuje się od Kahrsa” – podsumowuje „Bild”.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł