Kerry grozi Rosji relacjami USA-Rosja

(fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS)
PAP / mh

Sekretarz stanu USA John Kerry zagroził w sobotę Rosji, że jej wojskowa ingerencja na Krymie "poważnie" odbije się na relacjach USA-Rosja i międzynarodowej pozycji Rosji. Zapewnił, że USA i ich partnerzy na świecie będą wspólnie wspierać Ukrainę.

"Jeśli Rosja nie podejmie natychmiastowych i konkretnych działań, by doprowadzić do złagodzenia napięć, poważnie odbije się to na stosunkach amerykańsko-rosyjskich i pozycji międzynarodowej Rosji" - oświadczył Kerry w opublikowanym w sobotę wieczorem komunikacie.
Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił, że przeprowadził w sobotę konsultacje z szefami resortów zagranicznych na całym świecie, "w celu skoordynowania następnych kroków".
"Jesteśmy jednomyślni w naszej ocenie i będziemy ściśle współpracować w celu wspierania Ukrainy i jej mieszkańców w tym historycznym momencie" - powiedział.
Kerry powtórzył, że USA potępiają "inwazję i okupację terytorium Ukrainy przez Rosję", co nie tylko jest pogwałceniem ukraińskiej suwerenności i integralności terytorialnej, ale też "stanowi zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa na Ukrainie i w całym regionie".
Poinformował, że rozmawiał w sobotę także z p.o. prezydenta Ukrainy Ołeksandrem Turczynowem, aby zapewnić go o "solidnym poparciu USA" oraz "pochwalić nowy rząd za powściągliwość" w obliczu zagrożenia integralności kraju. Zaapelował, by ukraińskie władze ponowiły zapewnienia dotyczące ochrony praw wszystkich Ukraińców.
Podkreślił też, że USA od pierwszego dnia kryzysu USA dały jasno do zrozumienia, że "uznają i szanują więzi Rosji z Ukrainą oraz jej (Rosji) obawy co do traktowania Rosjan". Ale te obawy - dodał - powinny być rozwiązywane we współpracy z władzami Ukrainy.
Wcześniej w sobotę także prezydent USA Barack Obama wezwał Rosję, by natychmiast wycofała wojska z powrotem do baz na Krymie, powstrzymała się od ingerencji na Ukrainie oraz wsparła międzynarodowe mediacje, które rozwiązałyby problemy dotyczących ochrony praw mniejszości i bezpieczeństwa.
W sobotę po południu Rada Federacji, wyższa izba rosyjskiego parlamentu, zaaprobowała wniosek prezydenta Władimira Putina w sprawie użycia rosyjskich sił zbrojnych na terytorium Ukrainy.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kerry grozi Rosji relacjami USA-Rosja
Komentarze (4)
M
m
2 marca 2014, 11:20
Pragnę zauważyć, że to, co się dzieje obecnie w Ukrainie jest owocem amerykańskich prowokacji, podjudzania Majdanu przeciwko demokratycznie wybranym władzo, oraz uzbrajania Prawego Sektora, aby bojówki tej organizacji rozpoczęły terror w Ukrainie i na Majdanie. ...terror Jaanukowycza i poki co to wszyscy widzieli jak wladza Janukowycza zabijała ludzi w Kijowie z broni palnej. zgineło ponad 80 osoób. Jazmig ty paplasz glupoty jak Janukowycz na konferencji w Rosji i tym samym sie kompromitujesz. Fakty mowia same za siebie. Caly swiat widzial jak Janukowycz zastraszał i  wyrżnał swoich obywateli, a ty jakies bełkot uprawiaś bez jakichkolwiek faktów tylko jakies bajki zaslyszane. Podaj FAKTY a  nie KŁAMSTWA.
C
czech
2 marca 2014, 10:46
jazmig mówi językiem Putina
jazmig jazmig
2 marca 2014, 10:10
Pragnę zauważyć, że to, co się dzieje obecnie w Ukrainie jest owocem amerykańskich prowokacji, podjudzania Majdanu przeciwko demokratycznie wybranym władzo, oraz uzbrajania Prawego Sektora, aby bojówki tej organizacji rozpoczęły terror w Ukrainie i na Majdanie.
AK
Andrzej Krakow.pl
2 marca 2014, 08:35
Możliwe, że  Putin nakręca tę spiralę zagrożenia po to, żeby potem łaskawie "ograniczyć się " do przyłączenia do Rosji Krymu (i może jeszcze jakiegoś fragmentu Ukrainy), a demokratyczny Świat Zachodni to przełknie i będzie się cieszył z zażegnania sytuacji "tak małym kosztem"...