Klaus gra na emocjach Czechów

Klaus gra na emocjach Czechów
Vaclav Klaus (fot.PAP/EPA/STR )
"Financial Times"/PAP / mich

W swoim sprzeciwie wobec Traktatu z Lizbony czeski prezydent Vaclav Klaus zabrnął zbyt daleko i nie ma to nic wspólnego z troską o zagwarantowanie suwerenności. Chodzi mu raczej o przybieranie pozy oraz granie na emocjach Czechów i ich wyimaginowanych obawach - pisze środowy "Financial Times".

Ostatni pretekst Vaclava Klausa, którym tłumaczy wstrzymanie ratyfikacji Traktatu z Lizbony, "jest jawnie fałszywy i w sposób nieodpowiedzialny podjudzający" - ocenia londyński dziennik. Czeski prezydent domaga się bowiem, by Traktat Reformujący UE został uzupełniony przypisem ograniczającym obowiązywanie Karty Praw Podstawowych, zanim złoży on swój podpis pod dokumentem.

DEON.PL POLECA

 

 

Tymczasem gdyby naprawdę chodziło mu o narodowy interes, kwestię tę poruszyłby już dawno temu, jak uczyniły to inne kraje członkowskie - zaznacza "FT". "Zamiast tego Klaus woli grać na narodowej psyche Czechów i nierzeczywistych lękach przed zalaniem przez Niemców sudeckich" - podkreśla.

- Coraz bardziej niekonsekwentne poglądy czeskiego prezydenta nie mogą jednak przeważyć nad tymi, które prezentuje czeski rząd, parlament i ludzie, nie wspominając nawet o 26 pozostałych krajach unijnych, z których niektóre po drodze doświadczyły poważnych trudności - wskazuje "Financial Times".

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Klaus gra na emocjach Czechów
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.