"Klucz do przyszłości regionu jest w Kijowie"

(fot. euronews / youtube.com)
PAP / pk

Klucz do przyszłości regionu jest teraz w Kijowie; trzeba jednak przyspieszyć tempo reform na Ukrainie, obecny rząd raczej nie będzie w stanie tego zrobić - mówi szef administracji obwodowej w Odessie, b. prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili.

- Jesteśmy teraz na rozdrożu, jest zgoda w społeczeństwie, wśród klasy politycznej, elity biznesu, że trzeba dać nowy impuls reformom, że wolne tempo nie może być kontynuowane. Społeczeństwo ogólnie jest niezadowolone z dotychczasowych osiągnięć, uważa, że osiągnięcia są niewielkie. Jest rosnące rozgoryczenie, z którym trzeba sobie w odpowiedni sposób poradzić - powiedział Saakaszwili.

- Ukraińcy chcą daleko idących zmian. Czy ten rząd może przeprowadzić takie zmiany? Z punktu widzenia teorii politycznych jest to głęboko wątpliwe, ponieważ rząd jest u władzy od półtora roku i nie osiągnął tego, czego ludzie od niego oczekiwali. Trudno dać nowy impuls, szczególnie, gdy notowania rządu wśród społeczeństwa są niskie - przekonywał.

Saakaszwili zaznaczył, że w ciągu ostatniego półtora roku "szara strefa wzrosła do 48 proc. (oficjalnego PKB), wskaźnik postrzegania korupcji się pogorszył - 80 proc. przedsiębiorstw mówi, że miało do czynienia z korupcją". Jak ocenił, wywołuje to "krytyczne nastawienie społeczeństwa".

- Konieczne są natychmiastowe zmiany. Albo klasa polityczna sprosta tym oczekiwaniom społecznym, albo wydarzenia wymkną się spod kontroli klasy politycznej. Myślę, że wszyscy to rozumieją, dlatego ludzie czekają na decyzje, na rozwiązania. Mam nadzieję, że planowana przez prezydenta (Petra) Poroszenkę prawdziwa zmiana w najbliższym czasie rzeczywiście będzie miała miejsce - powiedział gubernator Odessy.

- Klucz do przyszłości regionu jest teraz w Kijowie. Dlatego tak bardzo skupiam się teraz na Ukrainie. Mam wiele sympatii dla moich gruzińskich przyjaciół, wiem, że cierpią, powinni być silni. Myślę, że teraz na Ukrainie sprawy są na właściwym torze, a reżim (Władimira) Putina, który znalazł obecnie punkt zaczepienia w Gruzji, wkrótce przegra i tam - podkreślił.

Saakaszwili ocenił też, że Zachód dobrze zrobił nakładając sankcje na Rosję. - Myślę, że Zachód powinien okazywać Ukrainie sympatię, ale i wymagać - powinien dać nam ekonomiczne wsparcie, ale też wymagać od nas szybszych, bardziej kompleksowych reform antykorupcyjnych. Myślę, że powoli to się dzieje. Uważam, że Zachód powinien zrozumieć, że Ukraina jest jak inne demokracje, że nie będzie zawsze oligarchiczna, skorumpowana. Patrzymy na polski model transformacji, Ukraińcy nie są gorsi niż Polacy, podziwiamy Polaków, chcielibyśmy odnieść podobny sukces jaki odniosła Polska - mówi.

Sankcje UE przeciwko Rosji zostały wprowadzone latem 2014 roku i rozszerzone po raz kolejny na sześć miesięcy latem br. Oczekuje się, że szefowie państw i rządów krajów omówią kwestię sankcji na szczycie w połowie grudnia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Klucz do przyszłości regionu jest w Kijowie"
Komentarze (1)
jazmig jazmig
7 grudnia 2015, 12:33
Klucz do zmian jest w Waszyngtonie, a nie w Kijowie. W Kijowie nie rządzą Ukraińcy, lecz urzędnicy mianowani przez Waszyngton, z czego wielu to są cudzoziemcy, łącznie z Saakaszwilim.