Kryzys nie zaszkodził francuskiemu "baby boom"

(fot. Jason Bachman / flickr.com)
PAP / wm

Francja jest obok Irlandii krajem o najwyższej dzietności w Unii Europejskiej - wynika ze statystyk opublikowanych we wtorek przez francuski ośrodek badawczy INSEE. Liczba Francuzów wciąż rośnie i wynosi obecnie 65,4 mln.

Dane demograficzne za 2011 rok potwierdzają, że Francja należy do europejskich liderów pod względem przyrostu naturalnego i liczby przychodzących na świat dzieci.

INSEE (Narodowy Instytut Statystyki i Studiów Ekonomicznych) podał, że liczba wszystkich mieszkańców - w części kontynentalnej państwa oraz w departamentach zamorskich - osiągnęła w minionym roku 65,4 mln. Oznacza to, że liczba mieszkańców tego kraju jest o blisko 350 tys. większa niż w 2010 roku.

DEON.PL POLECA

Mimo trudnej sytuacji gospodarczej w 2011 roku utrzymał się wysoki współczynnik dzietności kobiet. Już czwarty rok z rzędu na statystyczną Francuzkę przypadało dwoje urodzonych dzieci. W minionym roku wskaźnik ten wyniósł dokładnie 2,01, co jest nieznacznym spadkiem w porównaniu z rokiem 2010 (2,03).

Według ekspertów Insee daje to Francji drugie miejsce w UE za Irlandią, w której na przeciętną kobietę przypada 2,07 dziecka. Jeśli wziąć pod uwagę także państwa europejskie spoza Unii, w tej dziedzinie na Starym Kontynencie prowadzi Islandia ze wskaźnikiem ponad 2,2.

Francuscy specjaliści tłumaczą dynamizm demograficzny swojego kraju przede wszystkim opiekuńczą polityką rodzinną państwa, w tym rozbudowanym systemem pomocy socjalnej i ulgami podatkowymi dla rodzin z dziećmi.

Wysoki przyrost naturalny we Francji wynika także ze stałego wzrostu przeciętnej długości życia w ostatnich latach. Wynosi ona obecnie 78,2 roku dla mężczyzn oraz 84,8 roku dla kobiet.

Francja należy - wraz z Hiszpanią i Włochami - do krajów Starego Kontynentu, gdzie kobiety żyją najdłużej. Natomiast pod względem przeciętnej długości życia mężczyzn kraj ten lokuje się w średniej europejskiej.

Według danych Insee mimo wysokiej stopy rozrodczości społeczeństwo starzeje się. Obecnie Francja ma 17,1 proc. mieszkańców powyżej 65. roku życia w porównaniu z 16 proc. osób w tym wieku przed dziesięciu laty.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kryzys nie zaszkodził francuskiemu "baby boom"
Komentarze (5)
STANISŁAW SZCZEPANEK
18 stycznia 2012, 08:00
 Ciekawe byłoby sprawdzenie, ile z tych nowonarodzonych dzieci to muzułmanie...
Bogusław Płoszajczak
18 stycznia 2012, 06:12
Wszystko fajnie tylko czy ktoś porównał poziom życia "kryzysowego" Francuza i poziom życia Polaka (nawet bez kryzysu)?
M
Morfeusz777
17 stycznia 2012, 23:21
Zdaje się, że nikt nie pokusił się o zestawienie liczby aborcji we Francji. Wysoka dzietność we Francji wynika z faktu, że francuskie rodziny muzułamńskie mają bardzo liczne potomstwo (czasem nawet ponad 7). Generalnie to wygląda tak: "rdzenne" Francuzki wolą swoje dzieci abortować, zaś "arabskie" Francuzki rodzić. Zbierając to wszystko do kupy wyłania się nam taki oto obraz: na naszych oczach tworzy się tzw. "Wielki Kalifat Francji". Za 50 lat Fracja albo zacznie chrześcijan mordować albo przymusowo usuwać ze swego terytorium.
S
smieszne
17 stycznia 2012, 23:15
to chyba dlatego ze place abonament RTV:)...a tak bardziej na serio to robia w portki ze ich kraj sie kompletnie zislamizuje, chociaz juz chyba za pozno aby odwrocic ten nurt
H
Hanna
17 stycznia 2012, 22:51
 A jak na dzietność francuzów wpływa fakt, że stosunkowo duży procent społeczeństwa jest napływowa? Czy imigranci też pracują na ten przyrost?