Ławrow: Rosja i USA będą szukać kompromisu w sprawie Syrii
Moskwa i Waszyngton będą kontynuować rozmowy by znaleźć kompromis w sprawie wojny w Syrii i walki z Państwem Islamskim (IS) - oświadczył we wtorek szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow po spotkaniu prezydentów USA i Rosji Baracka Obamy i Władimira Putina.
"Nie porozumieliśmy się co do konkretnych etapów", ale Obama i Putin "zgodzili się kontynuować współpracę" - powiedział Ławrow w wywiadzie udzielonym anglojęzycznej telewizji rosyjskiej RT.
Odbędą się "rozmowy między ministerstwami obrony, ministerstwami spraw zagranicznych", by "nasz wspólny cel (...), czyli zniszczenie organizacji Państwo Islamskie, stał się bardziej realny" - dodał.
"Wszyscy, którzy mierzą się z IS, którzy nienawidzą IS, muszą koordynować swe działania" - ocenił Ławrow, wykluczając jednak możliwość stworzenia "klasycznej koalicji" ze "wspólnym dowództwem". "To nierealistyczne. Prezydent Putin wyraźnie to podkreślił" - oświadczył.
"Myślę, że prezydent Obama zrozumiał to, co powiedział pan Putin" - dodał. "Jednak działania na lądzie powinny być skoordynowane, podobnie jak naloty" - powiedział Ławrow.
Dowodzona przez USA "koalicja prowadzi tylko ataki z powietrza, podczas gdy w terenie są wojska Syrii i Iraku oraz grupy kurdyjskie, które walczą z IS, Frontem Al-Nusra i innymi" - argumentował Ławrow.
Moskwa, która w poniedziałek wyraziła poparcie dla reżimu syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, dotychczas krytykowała amerykańskie naloty na cele IS bez zgody Damaszku.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował we wtorek, że w koordynacji działań krajów walczących z dżihadystami pomóc może powstające w Bagdadzie centrum wymiany informacji. Danymi dzielić się tam mają Irak, Rosja, Syria i Iran.
Według Pieskowa podczas poniedziałkowego spotkania Obamy z Putinem obaj przywódcy omówili wymianę informacji w sprawie wojny w Syrii.
W poniedziałek na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ Putin opowiedział się za powołaniem szerokiej koalicji antyterrorystycznej do walki z dżihadystami w Syrii i Iraku i ocenił, że brak współpracy z obecnym rządem w Damaszku jest olbrzymim błędem. Jego zdaniem jedynie wojska prezydenta Asada i siły Kurdów zwalczają obecnie siły IS w Syrii.
Obama stwierdził, że Stany Zjednoczone są gotowe do współpracy z każdym krajem, w tym Rosją i Iranem, by rozstrzygnąć konflikt w Syrii. Rosja i Iran to najważniejsi polityczno-wojskowi sojusznicy obecnego reżimu w Damaszku.
Jednak w przeciwieństwie do Putina Obama podkreślił, że zaangażowanie w konflikt nie może oznaczać poparcia dla Asada i chęci przywrócenia status quo sprzed wojny domowej. Przypomniał, że to prezydent Syrii eskalował konflikt, reagując użyciem siły na pokojowe protesty Syryjczyków.
Skomentuj artykuł