Lwów uczcił powstańców styczniowych

Lwów uczcił powstańców styczniowych
Artur Grottger - Pożegnanie powstańca. (fot. www.pinakoteka.zascianek.pl / Wikimedia Commons)
KAI / slo

Uroczystą Mszą św. w katedrze oraz modlitwą na grobach powstańców na Cmentarzu Łyczakowskim uczczono we Lwowie 150. rocznicę Powstania Styczniowego. Eucharystii przewodniczył i kazanie wygłosił wikariusz generalny archidiecezji lwowskiej, ks. infułat Józef Pawliczek. We lwowskich uroczystościach wzięli też udział pielgrzymi z Przemyśla.

Ks. inf. Pawliczek zachęcił do obrony ducha Narodu, jego wiary, kultury, obyczajów a także pielęgnowania dobrych tradycji oraz chronienia rodzin, będących przekazicielami dziedzictwa ojców. Nawiązując do Psalmu 137 i pieśni niewolników hebrajskich w operze Giuseppe Verdiego "Nabucco" kaznodzieja przypomniał, że "płacz było słychać w rodzinach Polaków, którzy będąc wcielani do armii państw zaborczych, walczyli przeciwko sobie.

- Polak zabijał Polaka. Ale Rodacy nie pogrążyli się w płaczu, który jest wyrazem beznadziejności, który zniechęca. Ten płacz ich mobilizował. Powstania: Kościuszkowskie, Listopadowe, Styczniowe, Wielkopolskie, trzy Powstania Śląskie, Powstanie Warszawskie - to chwalebne zmagania Polaków o odrodzenie niepodległej Ojczyzny - zaznaczył. Ks. Pawliczek zauważył, że w powstaniu wzięli też udział przedstawiciele innych narodowości, jak Ukrainiec Andrij (Andrzej) Potiebnia, który poległ w bitwie pod Skałą, włoski pułkownik Francesco Nullo, który dowodził oddziałem ochotników włoskich, a zginął w bitwie pod Krzykawką.

Kaznodzieja przypomniał słowa papieża Jana Pawła II w 1987 r. w Warszawie, że "dzięki kulturze duchowej nie tylko Naród Polski, ale niejeden naród przetrwał w swojej duchowej substancji. Wtedy, gdy zaborcy i okupanci skazywali go na śmierć - Naród przetrwał w swej pełnej tożsamości". W wiernych zgromadzonych w lwowskiej katedrze, by strzegli przed rugowaniem z życia społecznego wartości i zachowań związanych z religią, w imię tak zwanej tolerancji, która jest w rzeczywistości dyktaturą mniejszości.

DEON.PL POLECA

Na zakończenie liturgii zgromadzonym, w tym przedstawicielom Światowego Kongresu Kresowian, towarzystw naukowych i młodzieży z Przemyśla podziękował konsul RP we Lwowie, Jacek Żur.

O powstańcach styczniowych pamiętano także na Cmentarzu Łyczakowskim. Pomodlono się i zapalono znicze na powstańczej kwaterze. Złożono też kwiaty na grobie Artura Grottgera (1837-1867), wybitnego polskiego malarza, autora cyklu "kartonów" o powstaniu styczniowym. - To pozytywne ziarno, które powstańcy styczniowi zasiali w sercach Polaków trwało i umożliwiło po kilkudziesięciu latach odzyskanie Niepodległości, a jedną z osób, która się do tego przyczyniła, był Artur Grottger - zaznaczył konsul RP we Lwowie Jacek Żur.

Lwów, który w XIX w. znajdował się pod zaborem austriackim, udzielił schronienia wielu Polakom, którzy walczyli w Powstaniu Styczniowym i musieli z powodu represji opuścić swoje rodzinne strony. Część powstańców pochodziła z Galicji. Ku ich czci w 1906 r. wzniesiono pomnik. Przedstawia on figurę Szymona Wizunasa Szydłowskiego, powstańca z ziemi litewskiej, który przywiózł do Lwowa sztandar powstańczego oddziału. Tzw. "Górka powstańców z 1863-1864", nazywana też "cmentarzykiem powstańców styczniowych" jest najsłynniejszą kwaterą starej części Cmentarza Łyczakowskiego. W 18 rzędach spoczywa tam 230 powstańców.

Memoriał został odnowiony w 1985 r. staraniem konsulatu polskiego w Kijowie. W zeszłym roku rozpoczęto renowację głównego pomnika.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Lwów uczcił powstańców styczniowych
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.