Malezja: Katolicko-muzułmański spór o "Allaha"
Co najmniej cztery kościoły zostały podpalone w Malezji - kraju w większości muzułmańskim. Atak na świątynie może mieć związek z trwającym sporem sądowym o prawo katolików do używania słowa "Allah" na określenie Boga.
Jedna ze świątyń została podpalona i poważnie zniszczona na przedmieściach Kuala Lumpur. Koktajlami Mołotowa obrzucono też inne kościoły, ale w wyniku ataku nie powstały duże szkody.
Minister spraw wewnętrznych Hishamuddin Hussein zapewnił, że incydenty te traktuje bardzo poważnie. Szef policji Musa Hassan ogłosił z kolei mobilizację dodatkowych sił do ochrony kościołów.
W czasie piątkowych modłów w dwóch głównych meczetach w centrum Kuala Lumpur młodzi wierni przynieśli transparenty nawołujące do obrony islamu i wygłaszali w tej sprawie płomienne przemowy. "Z błędnie użytych słów wyrasta herezja" i "Allah jest tylko dla nas" - głosiły hasła wypisane na transparentach.
W ubiegłym tygodniu malezyjski sąd wyższej instancji orzekł, że katolicka gazeta "Herald" może używać słowa "Allah" dla nazwania chrześcijańskiego Boga. Malezyjski rząd, który argumentował, że słowo to może być w Malezji używane tylko przez muzułmanów, zgłosił apelację do tego wyroku. W środę sąd wyższej instancji czasowo zawiesił obowiązywanie zgody na używanie słowa "Allah" przez niemuzułmanów.
Malezja liczy 28 mln mieszkańców, głównie wyznających islam. Kwestia językowa wywołała napięcia między malajską większością, a mniejszościami chińską i indyjską, wyznającymi szereg innych religii, w tym chrześcijaństwo, hinduizm i buddyzm.
Skomentuj artykuł