Marsz oranżystów zaatakowany przez katolików

PAP / apd

Katolicy zaatakowali w poniedziałek w Belfaście uczestników protestanckiego marszu wraz z jego eskortą policyjną, raniąc kilkoro policjantów, w tym jedną policjantkę ciężko. Demonstranci katoliccy użyli koktajli Mołotowa, kamieni i innych przedmiotów. Policja odpowiedziała kulami kauczukowymi i armatkami wodnymi.

Jedną policjantkę, która według świadków padła ofiarą "brutalnego ataku", przewieziono do szpitala z "poważnymi obrażeniami" - podała policja. Dziennikarka lokalnej telewizji UTV Sharon O'Neill powiedziała, że policjantka dostała w głowę dużym kamieniem. - Kiedy już leżała na ziemi i koledzy zbiegli się na pomoc, uczestnicy zamieszek rzucali wszystkim, co mieli pod ręką - powiedziała.

12 lipca to najważniejszy dzień dorocznych marszy Zakonu Orańskiego w Irlandii Północnej. Katolicy chcieli uniemożliwić przejście jego uczestników przez katolicką dzielnicę Ardoyne na północy Belfastu. Dorocznymi paradami oranżyści obchodzą rocznicę bitwy nad rzeką Boyne (1690 r.), w której wojska protestanckiego króla Wilhelma III Orańskiego pokonały Jakuba II Stuarta - ostatniego katolickiego króla Anglii, Szkocji i Irlandii.

Rocznica jest dla oranżystów okazją zamanifestowania przywiązania do brytyjskiej monarchii, swojej protestanckiej tożsamości i przynależności do Zjednoczonego Królestwa. Co roku powoduje to wzrost napięcia z katolikami, którzy opowiadają się za zjednoczeniem Irlandii.

Podczas zamieszek w Belfaście w nocy z niedzieli na poniedziałek obrażenia odniosło 27 policjantów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Marsz oranżystów zaatakowany przez katolików
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.