"Mubarak! Twoja głowa spadnie"
Ponad 200 tys. osób pojawiło się już na placu Tahrir w Kairze - podała agencja Reutera. Inne agencje piszą o setkach tysięcy manifestujących.
Organizatorzy antyprezydenckich protestów liczą na zgromadzenie miliona osób.
"Rewolucja, rewolucja aż do zwycięstwa", "Mubarak, wyjedź do Arabii Saudyjskiej lub Bahrajnu", "Nie chcemy cię" - wykrzykują i śpiewają protestujący.
W poniedziałek armia zapewniła, że nie użyje siły przeciwko protestującym, którzy chcą doprowadzić do obalenia 30-letnich rządów prezydenta Hosniego Mubaraka.
Egipski opozycjonista Mohamed ElBaradei oświadczył we wtorek, że prezydent Hosni Mubarak powinien ustąpić ze stanowiska do piątku. Powiedział o tym w telewizji Al-Arabija.
Wysoka Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka Navi Pillay podała we wtorek, że od początku protestów w Egipcie zginęło 300 osób. Podkreśliła, że są to "niepotwierdzone dane".
Pillay jest "głęboko zaniepokojona rosnącą liczbą ofiar" w Egipcie podczas bezprecedensowych antyprezydenckich demonstracji.
- Liczba ofiar wzrasta każdego dnia i część niepotwierdzonych doniesień sugeruje, że mogło zginąć 300 osób, ponad trzy tysiące zostało rannych, a setki zatrzymano - sprecyzowała w komunikacie.
- Domagam się usilnie od egipskich władz zapewnienia, że policja i inne siły porządku będą unikać użycia siły - dodała.
Skomentuj artykuł