Neonaziści skazani za zamach na schronisko dla uchodźców

Dwóch niemieckich neonazistów zostało w czwartek skazanych przez sąd w Hanowerze na kary długoletniego więzienia za dokonanie w sierpniu zeszłego roku zamachu z użyciem koktajlu Mołotowa na schronisko dla uchodźców.

31-letni bezpośredni sprawca zamachu usłyszał wyrok ośmiu lat pozbawienia wolności. Jego 25-letni wspólnik, członek ochotniczej straży pożarnej, który później uczestniczył w gaszeniu pożaru, został skazany na siedem lat więzienia. 24-letnia kobieta, która przywiozła obu mężczyzn samochodem na miejsce zamachu, spędzi za kratami cztery i pół roku.

Obaj mężczyźni byli wtedy pijani. Wobec młodszego z nich sąd orzekł przymusową terapię odwykową.

Butelkę z benzyną zamachowiec wrzucił w miejscowości Salzhemmendorf przez zamknięte okno do mieszkania, w którym przebywała rodzina z Zimbabwe. Wybuchł pożar, ale na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Straż, zaalarmowana przez sąsiadów, ugasiła pożar, zanim ogień przeniósł się na inne pomieszczenia.

Prowadzący rozprawę sędzia Wolfgang Rosenbusch wskazał na skrajnie prawicowe, ksenofobiczne nastawienie zamachowców, na demonstrowaną przez nich nienawiść rasową i podkreślił, że wszyscy troje zdawali sobie sprawę, iż stwarzali zagrożenie dla życia ludzi.

Obaj mężczyźni zaprzeczali, jakoby działali z pobudek ksenofobicznych; twierdzili, że zamachu dokonali, ponieważ byli bardzo pijani. Sąd odrzucił te tłumaczenia.

W zeszłym roku do Niemiec przyjechało ponad milion imigrantów. Reuters odnotowuje, że w minionym roku dokonano w tym kraju ponad 1200 ataków na schroniska dla uchodźców. W tym roku - według danych niemieckiej policji - było już ponad 200 takich ataków; za niemal wszystkie odpowiadają skrajnie prawicowi ekstremiści.