Nie ma pewności, że w pociągu nie było Polaków
Nie ma 100-proc. pewności, że wśród poszkodowanych w katastrofie kolejowej w Hiszpanii nie ma Polaków; nadal tworzona jest lista ofiar - poinformował w czwartek rzecznik MSZ Marcin Bosacki. Jak dodał, brak telefonów od bliskich "pozwala na pewien optymizm".
- Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tragedią w Santiago de Compostela - podkreślił Bosacki na czwartkowej konferencji prasowej.
Poinformował, że nadal tworzona jest lista ofiar wypadku. - Nie mamy 100-procentowej pewności w tej sprawie. Nadal tworzona jest pełna lista ofiar, władze hiszpańskie poinformowały nas, że prawdopodobnie będzie gotowa dziś wieczorem - zaznaczył rzecznik MSZ.
Powiedział jednak, że MSZ nie ma gwarancji, że w pociągu nie było obywateli polskich. - Chcę powiedzieć natomiast, że zarówno nasze służby konsularne w Hiszpanii, jak i służby hiszpańskie nie otrzymały jakichkolwiek telefonów od rodzin lub bliskich Polaków, którzy poszukują krewnych, którzy mogli być w tym pociągu. To jest okoliczność, która pozwala na pewien optymizm - dodał.
W katastrofie, do której doszło w środę wieczorem, zginęło według oficjalnych danych 78 osób, według mediów ponad 140 osób zostało rannych. Prawdopodobną przyczyną wypadku była nadmierna prędkość, z jaką pociąg wszedł w zakręt - twierdzą hiszpańskie media. Obaj maszyniści przeżyli wypadek.
Jest to najtragiczniejszy wypadek kolejowy w Hiszpanii od 1944 roku, kiedy w zderzeniu pociągu z lokomotywą na trasie Madryt-Galicia zginęło ok. 100 osób.
Skomentuj artykuł