Niemcy: protesty przeciwko uchodźcom
W Heidenau pod Dreznem w nocy z soboty na niedzielę ponownie doszło do protestów przeciwko uchodźcom. Demonstranci obrzucili policjantów butelkami i petardami. Dwóch funkcjonariuszy odniosło obrażenia. Dzień wcześniej rannych zostało 31 policjantów.
Przed dawnym marketem z materiałami budowlanymi, gdzie zakwaterowano uchodźców, zgromadziło się w sobotę wieczorem, drugi dzień z rzędu około 100 przeciwników polityki przyjmowania azylantów. Ochraniający obiekt policjanci zostali obrzuceni kamieniami, butelkami i petardami - powiedział agencji dpa rzeczniczka policji w Dreźnie. Policja mówi o "zorganizowanej akcji na dużą skalę".
Minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere przyznał w wywiadzie dla niedzielnego wydania gazety "Bild", że w Niemczech zaobserwować można wzrost nienawiści i przemocy wobec cudzoziemców. Polityk CDU uznał ataki na azylantów za "niegodne Niemiec". Ostrzegł, że władze będą walczyć z przejawami wrogości wobec cudzoziemców stosując "wszystkie możliwości państwa prawa".
W zamieszkach, które miały miejsce w nocy z piątku na sobotę obrażenia odniosło 31 stróżów prawa. Policja musiała użyć gazu łzawiącego, by rozproszyć tłum blokujący dojazd do ośrodka dla uchodźców. Akcję zorganizowała skrajnie prawicowa NPD.
Dopiero po likwidacji blokady do ośrodka mogły dotrzeć autokary z uciekinierami. Obecnie w schronisku przebywa 120 azylantów. W Heidenau ma zostać zakwaterowanych 600 obcokrajowców starających się o azyl w Niemczech.
Saksonia jest jednym z niemieckich krajów związkowych, gdzie stosunkowo często dochodzi do demonstracji przeciwko napływowi azylantów. Ten land jest też bastionem Pegidy - ruchu społecznego organizującego od zeszłego roku protesty przeciwko obcokrajowcom, przede wszystkim muzułmanom. MSW szacuje, że do całych Niemiec w tym roku przyjedzie 800 tys. cudzoziemców starających się o azyl.
Skomentuj artykuł