Nikaragua: prezydent Ortega w wywiadzie dla Fox News - "nie ustąpię"
Prezydent Nikaragui Daniel Ortega powiedział w poniedziałek w wywiadzie udzielonym amerykańskiej stacji Fox News, że nie zamierza ustąpić z zajmowanego stanowiska prezydenta kraju i będzie pełnić urząd do końca obecnej kadencji tj. do 2021 roku.
- Moja kadencja zakończy się wraz z wyborami prezydenckimi w 2021 r. Przyspieszenie elekcji pociągnęłoby za sobą niestabilność, niepewność i jedynie pogorszyłoby sytuację - zaznaczył.
>> Nikaragua: napad na polskiego nuncjusza oraz lokalnych hierarchów nie przeszkodzi Kościołowi
W jego ocenie protesty, które ogarnęły kraj w ostatnich trzech miesiącach, to sprawa przeszłości. "Całe to zamieszanie zakończyło się przed tygodniem" - argumentował. "Sprawy zmierzają już ku normalności" - dodał. Przyznał jednocześnie, że pokojowe akcje protestacyjne w stolicy kraju i w innych większych miastach nadal trwają.
Ortega powtórzył przed kamerami amerykańskiej telewizji to, co powiedział swoim współobywatelom w dniu 8 lipca, gdy pierwszy raz od początku protestów zdecydował się wystąpić publicznie. Wykluczył już wtedy możliwość rozpisania przedterminowych wyborów.
Prezydent Daniel Ortega, b. przywódca lewicowej partyzantki, która obaliła w 1979 r. rządy dyktatora Anastasio Somozy, sprawuje władzę w Nikaragui nieprzerwanie od 2007 r. Jego obecna kadencja zakończy się w styczniu 2022 r. Opozycja reprezentowana przez opozycyjny Sojusz Obywatelski proponuje, by wybory odbyły się już w 2019 r. Pozwoliłoby to zakończyć protesty, w których życie straciło już 280 osób i zasypać pogłębiające się podziały w społeczeństwie Nikaragui.
Masowe protesty trwają od 18 kwietnia. Wybuchły w reakcji na zatwierdzenie reformy systemu opieki społecznej, która przewidywała zwiększenie składek na ubezpieczenie i jednoczesne obniżenie emerytur.
>> Nikaragua: Ortega oskarża Kościół o udział w próbie obalenia rządu
Pod naciskiem demonstrujących prezydent Ortega zrezygnował z niepopularnej reformy, jednak protesty nie ustały; ich uczestnicy zaczęli domagać się dymisji szefa państwa i jego żony, wiceprezydent Rosario Murillo, a także poprawy warunków życia i wolności słowa. Ortego i Murillo są oskarżani o nadużywanie władzy, korupcję i prześladowanie przeciwników politycznych.
Skomentuj artykuł