Ochrona klimatu, ale nie kosztem miejsc pracy
– Globalna walka z ociepleniem klimatu nie może odbywać się kosztem miejsc pracy w Niemczech – oświadczyła niemiecka kanclerz Angela Merkel w rozmowie z gazetą "Bild am Sonntag", która ma ukazać się w niedzielę.
– Nie dopuścimy do tego, by Niemcy i inne uprzemysłowione kraje Europy poszły daleko naprzód w dziedzinie ochrony klimatu, a inne państwa nie zrobiły nic i potem odbierały nam miejsca pracy. Ze mną to nie przejdzie i dlatego potrzebujemy globalnego porozumienia klimatycznego – powiedziała Merkel.
– To decydujące kryterium. Jestem optymistką, że możemy osiągnąć takie porozumienie. W tej sprawie rozmawiałam telefonicznie w zeszłym tygodniu z premierami Chin i Indii, których potrzebujemy do takiego porozumienia – powiedziała niemiecka kanclerz.
Oczekuje ona, że w Kopenhadze uzgodnione zostaną tylko "centralne polityczne cele" walki z globalnym ociepleniem. – Szczegółową umowę prawno-międzynarodową należy sporządzić w kolejnym roku – dodała.
Merkel zasugerowała, że porozumienie w Kopenhadze byłoby może łatwiejsze, gdyby przedłużono pierwszy etap redukcji emisji CO2 do roku 2025 bądź 2030. Obecne propozycje mówią o roku 2020.
UE podtrzymała jednak warunek, że na podobny wysiłek muszą się zdobyć inne kraje rozwinięte. Największe oczekiwania ma pod adresem USA, które zapowiadają redukcje zaledwie o ok. 4 proc. do roku 2020 w porównaniu z rokiem 1990.
Skomentuj artykuł