Pentagon nieprzygotowany na nowe wyzwania
Pentagon jest marnie przygotowany na odparcie nowego typu zagrożeń w postaci takich sił, jak islamscy terroryści i somalijscy piraci - to konkluzja raportu waszyngtońskiego instytutu National Strategy Information Center streszczonego w "Washington Times".
Centrum jest zdania, że amerykańskie Ministerstwo Obrony nie docenia tych zagrożeń, głównie pochodzących nie ze strony państw, jak w przeszłości, lecz z pozapaństwowych struktur, posiadających bazy na ogół w mniejszych krajach o słabych rządach, na pograniczu anarchii.
"Powagę tych zagrożeń zwiększa fakt, że struktury te często nie działają same, a we współpracy z różnymi koalicjami" - twierdzi raport zatytułowany "Adapting America's Security Paradigm and Security Agenda" (Dostosowanie amerykańskiego modelu bezpieczeństwa i programu bezpieczeństwa).
W raporcie zwrócono uwagę, że wspomniane grupy pozapaństwowe korzystają także z pomocy autorytarnych państw, takich jak Chiny, Iran i Rosja.
Autorzy raportu, m.in. politolodzy z Uniwersytetu Tafts w Bostonie i Georgetown w Waszyngtonie: Richard Schultz i Roy Godson - krytykują ogłoszony niedawno przez Pentagon plan strategiczny Quadrennial Defense Review (Czteroletni Przegląd Obronny).
Ich zdaniem, nie przywiązuje on dostatecznej wagi do "nieregularnych konfliktów" i do mniej tradycyjnych przeciwników USA, z którymi kraj będzie miał w XXI wieku coraz więcej do czynienia.
Skomentuj artykuł