Polski żołnierz zginął w górach w stanie Oregon
Polski żołnierz i fotograf chor. Sebastian Kinasiewicz zginął w wypadku w górach w amerykańskim stanie Oregon. We wtorek jego ciało zauważono z powietrza na zboczu góry Mount Hood - poinformował przedstawiciel biura szeryfa hrabstwa Hood River, Pete Hughes.
Hughes powiedział, że zabranie ciała jest obecnie zbyt niebezpieczne z powodu spadających głazów. "O tej porze roku wspinaczka jest wyjątkowo niebezpieczna" - dodał.
Według biura szeryfa, Kinasiewicz był wyposażony w raki, czekan i plecak z ciepłą odzieżą i wodą.
Rzecznik ratowników górskich z okręgu Portland (Portland Mountain Rescue) Mark Morford powiedział, że świadkowie widzieli samotnego wspinacza na drodze nazywanej Cooper Spur, na północnej ścianie masywu Mount Hood, który ma wysokość 3.425 m.n.p.m. "To jest popularny szlak wiodący na szczyt" - powiedział Morford.
Według amerykańskiej Służby Leśnej (U.S. Forest Service), na szczyt Mount Hood wchodzi ok. 8 tys. wspinaczy rocznie, głównie w okresie między kwietniem i lipcem. Co roku notuje się tam kilka wypadków śmiertelnych i dlatego osoby planujące atak na szczyt proszone są pozostawienie planowanej trasy.
Zaginięcie 32-letniego Kinasiewicza, który na Mount Hood wyruszył w niedzielę, zgłoszono w poniedziałek i od razu rozpoczęły się poszukiwania. Informację o zaginięciu Polaka potwierdził PAP mjr Krzysztof Plażuk z Wydziału Prasowego Dowództwa Wojsk Specjalnych. Zaginiony służył ostatnio w jednostce wojskowej Nil, która zajmuje się wsparciem dowodzenia i zabezpieczenia Wojsk Specjalnych. Przebywał w USA na specjalistycznym szkoleniu.
"Po prostu wybrał się w góry, w okolice Mount Hood i nie powrócił do ośrodka szkoleniowego. Była to prywatna wyprawa w góry w niedzielę, w czasie przerwy w szkoleniu" - powiedział PAP Plażuk, jeszcze zanim nadeszła informacja o znalezieniu zwłok.
Kinasiewicz do maja był fotoreporterem zespołu Combat Camera w Dowództwie Operacyjnym Sił Zbrojnych. Żołnierze, którzy tam służą, słyną z tego, że filmują i fotografują akcje polskich żołnierzy służących na misjach zagranicznych.
Skomentuj artykuł