"Putin maszeruje, Zachód tylko reaguje"

(fot. EPA/ZURAB KURTSIKIDZE)
PAP / psd

Dziennik "Sueddeutsche Zeitung" przewiduje w opublikowanym we wtorek komentarzu, że władze Rosji będą kontynuowały prowokacje wobec Ukrainy, czekając aż wschód kraju sam wpadnie im w ręce. Według gazety Zachód powinien pomóc Ukrainie i ukarać Rosję sankcjami.

"Władimir Putin maszeruje, Zachodowi pozostaje reagowanie (na jego działania)" - pisze autor komentarza o obecnym etapie konfliktu o Ukrainę. "Prezydent Rosji wysyła żołnierzy nad granicę, grozi interwencją wojskową, ostrzega, że może przerwać dostawy gazu, od których Ukraina jest uzależniona" - czytamy w największej opiniotwórczej gazecie niemieckiej.

"Rząd ukraiński przygląda się bezradnie, jak kolejne części kraju wymykają mu się z rąk, zaś prowokatorzy niewiadomego pochodzenia podgrzewają nastroje" - pisze "SZ". Jak zaznacza, polityka UE i USA, polegająca na wysyłaniu apeli pod adresem Kremla i odstraszaniu łagodnymi sankcjami nie przyniosła dotychczas żadnych wyników. "Putin przybliża się krok za krokiem do wschodniej Ukrainy" - pisze komentator dodając, że "dynamika konfliktu" sprzyja prezydentowi Rosji.

Zdaniem "SZ" Putin ma do wyboru trzy opcje. "Po pierwsze może wkroczyć na wschodnią Ukrainę, by anektować ją, tak jak wcześniej Krym" - pisze komentator, zastrzegając, że byłoby to dla Moskwy zbyt ryzykowne.

Znacznie lepszą opcją z punktu widzenia Kremla jest "kontynuowanie prowokacji i czekanie na rozpad Ukrainy, co spowoduje, że wschód kraju wpadnie mu sam w ręce". Trzecią opcją byłoby rozpoczęcie "rzeczywistych negocjacji z Zachodem", poparcie kompromisu i stabilizacja Ukrainy pod nadzorem OBWE.

Komentator "SZ" uważa, że Putin wybierze wariant drugi. "To oznacza katastrofę dla Ukrainy i będzie przykre dla UE i USA" - ocenia dziennikarz. Zachód będzie musiał odpowiedzieć na pytanie, jak dużo gospodarczo i politycznie chce zainwestować, by "uchronić niepodległe europejskie państwo przed całkowitym okaleczeniem".

"SZ" radzi ukraińskim władzom, by jak najszybciej zlikwidowały to, co może posłużyć Moskwie jako pretekst do interwencji. Komentator zwraca uwagę, że rząd w Kijowie zapowiedział reformę konstytucji, przyznającą regionom więcej autonomii, oraz wzmocnienie praw języka rosyjskiego. Władze powinny szybko wprowadzić te zapisy w życie. Muszą też podjąć walkę ze skrajnymi prawicowymi ugrupowaniami - pisze "SZ".

Zdaniem "SZ" Zachód udzieli Ukrainie finansowej i organizacyjnej pomocy. Powinien zastosować "mocne sankcje", jeżeli Putin będzie nadal destabilizował Ukrainę, zastrzegając, że są one skierowane przeciwko obecnej polityce Kremla, a nie przeciwko Rosjanom. "Rosja jest mile widziana, jeśli tylko odrzuci rewanżystowską i nacjonalistyczną politykę Putina" - konkluduje "Sueddeutsche Zeitung".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Putin maszeruje, Zachód tylko reaguje"
Komentarze (2)
jazmig jazmig
22 kwietnia 2014, 10:42
Pierwszymi prowokatorami byli ludzie opłacani przez USA i Niemcy. Podczas demonstracji Majdanu Jaceniuk i Kliczko wielokrotnie pielgrzymowali do Berlina po rozkazy. Obecnie prowokatorzy są również jak najbardziej znanego pochodzenia, to są Ukraińncy z Prawego Sektora oraz ze Swobody, a z drugiej strony Ukraińcy o rosyjskich korzeniach, którzy nie chcą rządu, którego 1/3 składu to naziści. Obecne władze Ukrainy zaniechały rozmów ze wschodnimi i południowymi regionami, tolerują demonstracje na Majdanie, chociaż przecież Majdan zwyciężył, tolerują bojówki Prawego Sektora, dlatego trudno się dziwić, że regiony wschodnie reagują na to inklinacjami do separatyzmu. Prowokują obie strony i nie widać chęci ze strony władz do działań, które by zmierzały do wygaszenia emocji.
D
dymek
22 kwietnia 2014, 11:26
Gdy programujesz to też się tak ciągle powtarzasz? To co piszesz jest monotonne jak sraczka piątego dnia. Może napisz coś nowego.