Putin nie chce jeszcze o tym mówić
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oświadczył w niedzielę, że jest jeszcze za wcześnie, by mówić o jego ewentualnym starcie w wyborach prezydenckich w 2018 roku.
- Najgorsze i najniebezpieczniejsze dla człowieka, który zajmuje się polityką, jest kurczowe trzymanie się fotela i myślenie tylko o tym. Wówczas klęska jest nieuchronna - zauważył Putin w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji BBC, amerykańskiej ABC News, chińskiej CCTV, rosyjskich Rossija-1 i Kanał Pierwszy, a także amerykańskiej agencji Around the Rings.
- Nie o tym trzeba myśleć, lecz o rezultatach swojej pracy. A później się zobaczy - oznajmił 61-letni przywódca Rosji.
We wrześniu ubiegłego roku Putin nie wykluczył, że w 2018 roku będzie się ponownie ubiegać o najwyższy urząd w państwie. Prawo mu tego nie zabrania.
Formalnie sprawuje on urząd prezydencki od maja 2012 roku. Był już jednak głową państwa przez dwie kadencje w latach 2000-2008. W 2008 roku musiał opuścić Kreml, gdyż konstytucja FR nie pozwalała mu na ubieganie się o trzecią kadencję z rzędu. Na swojego następcę wskazał wówczas Dmitrija Miedwiediewa, a sam stanął na czele rządu. W 2012 roku Miedwiediew zrezygnował z ubiegania się o reelekcję i zaproponował, aby na najwyższy urząd w państwie wrócił Putin.
W ciągu 13 lat sprawowania władzy przez Putina poparcie społeczne dla niego nigdy nie spadło poniżej 60 proc.
Skomentuj artykuł