Putin: W Rosji nie ma więźniów politycznych
Premier Rosji Władimir Putin ogłosił w poniedziałek, że w jego kraju nie ma więźniów politycznych. Opowiedział się też za rozwiązaniem NATO jako "nikomu niepotrzebnego organu będącego pozostałością zimnej wojny".
Szef rządu mówił o tym podejmując w swojej rezydencji w Nowo-Ogariowie koło Moskwy rosyjskich politologów. Tematem spotkania była sytuacja w Rosji w kontekście marcowych wyborów prezydenckich.
Uwolnienie więźniów politycznych jest jednym z głównych żądań zgłaszanych podczas trwających od grudnia wielotysięcznych wystąpień antyputinowskiej opozycji w Moskwie i innych miastach Federacji Rosyjskiej.
- W naszym kraju - moim zdaniem - więźniów politycznych nie ma. I chwała Bogu. Choć twierdzi się, że tacy są, to jednak nie wymienia się żadnych nazwisk. Niech pokażą choć jednego człowieka, który siedzi z pobudek politycznych - oświadczył rosyjski premier.
Odpowiadając na jedno z pytań, Putin oznajmił, że nie popiera inicjatywy swojego rywala w wyborach prezydenckich, lidera nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego, który zaproponował udzielenie Unii Europejskiej pomocy finansowej w zamian za rozwiązanie NATO.
- Władimir Żyrinowski proponuje udzielenie wszechstronnej pomocy Unii Europejskiej. A z jakiej racji? To są bogate kraje, bogatsze od nas - powiedział.
Putin poinformował, że rząd, który powstanie po marcowych wyborach, nie będzie gabinetem koalicyjnym, choć mogą się w nim znaleźć ludzie o różnych poglądach politycznych.
Skomentuj artykuł