RB nie doszła do zgody ws. rezolucji nt. Syrii
Przedstawiciele pięciu państw-stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Chin, Wielkiej Brytanii, Francji i Rosji) w środę nie doszli do porozumienia w sprawie projektu rezolucji dotyczącej Syrii, zgłoszonego przez Wielką Brytanię.
W wyniku kilkugodzinnego spotkania projekt został odesłany do rządów pięciu krajów w celu konsultacji - powiedział agencji Associated Press dyplomata zachodni, pragnący zachować anonimowość. Dodał, że Rosja powtórzyła swój sprzeciw wobec międzynarodowej interwencji w Syrii.
Ambasadorzy USA i Wielkiej Brytanii przy ONZ: Samantha Power i Mark Lyall Grant po spotkaniu nie wypowiedzieli się dla dziennikarzy.
Według AP przedstawiona na spotkaniu propozycja brytyjska pozwalałaby na użycie siły wojskowej przeciwko Syrii. Wcześniej w środę premier Wielkiej Brytanii David Cameron mówił, że zawiera ona potępienie "użycia broni chemicznej przez prezydenta Syrii Baszara el-Asada" i przewiduje "kroki konieczne do ochrony cywilów".
Za uderzeniem militarnym na Syrię opowiada się szereg państw zachodnich, powołując się na doniesienia o użyciu gazu bojowego przez armię Asada pod Damaszkiem. O użycie tej broni oskarżyła wojska rządowe opozycja syryjska. Rząd w Damaszku zaprzecza tym oskarżeniom.
USA, jak zauważa AP, nie przedstawiły konkretnych dowodów na użycie broni chemicznej przez siły Asada, a na miejscu w Syrii wciąż badają doniesienia na ten temat inspektorzy ONZ. Jak poinformował w środę sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, mają oni zakończyć prace w ciągu czterech dni.
Rosja, która jest, jak pisze Reuters, głównym dostawcą broni do Syrii i najpotężniejszym dyplomatycznym sojusznikiem władz w Damaszku, ma w RB ONZ prawo weta. Dotąd zawetowała trzy przedłożone przez kraje zachodnie projekty rezolucji mające na celu wywarcie presji na Asada podczas trwającej 2,5 roku wojny domowej w Syrii. Moskwa utrzymuje, że atak gazowy pod Damaszkiem mogli przeprowadzić syryjscy rebelianci, by sprowokować zagraniczną interwencję.
Skomentuj artykuł