Rosja: apelacja Chodorkowskiego oddalona
Moskiewski Sąd Miejski we wtorek oddalił apelacje byłego właściciela koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa od wyroku sądu I instancji.
Chamowniczeski Sąd Rejonowy w Moskwie w grudniu 2010 roku skazał obu przedsiębiorców na 13,5 roku łagru za rzekome przywłaszczenie 218 mln ton ropy naftowej i wypranie uzyskanych w ten sposób pieniędzy.
Moskiewski Sąd Miejski złagodził kary wymierzone im przez sąd I instancji do 13 lat pozbawienia wolności. Sąd uznał, że ilość rzekomo zdefraudowanej przez podsądnych ropy była mniejsza o 130 mln ton.
Moskiewski Sąd Miejski nie dopatrzył się natomiast żadnych nieprawidłowości w postępowaniu Chamowniczeskiego Sądu Rejonowego.
Wtorkowy wyrok na Chodorkowskiego i Lebiediewa jest prawomocny.
Na wolność dwaj biznesmeni wyjdą w roku 2017, gdyż na poczet kary zaliczono im wcześniejszy wyrok, który odsiadują. W pierwszym procesie, w 2005 roku, biznesmeni zostali skazani na osiem lat pozbawienia wolności za domniemane oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków.
Chodorkowski i Lebiediew konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty. Uważali je za sfabrykowane i politycznie umotywowane. Obaj przedsiębiorcy domagali się uchylenia wyroku sądu I instancji i umorzenia dochodzenia z braku znamion przestępstwa w swoim postępowaniu.
"Absurdalność oskarżeń i wyroku jest oczywista. Istnieje wystarczająco dużo sprzeczności, by sprawę umorzyć z powodu braku znamion przestępstwa" - oświadczył Chodorkowski, występując we wtorek w sądzie.
Były szef Jukosu podkreślił, że nie będzie prosić o łaskę. "Albo proszę uchylić wyrok i położyć kres tej hańbie, albo przyłączyć się do przestępców, plujących na prawo" - powiedział Chodorkowski, zwracając się do sędziego Władimira Usowa.
W lutym 2010 roku ówczesna sekretarz prasowa Chamowniczeskiego Sądu Rejonowego Natalia Wasiljewa oświadczyła, że wyrok na Chodorkowskiego i Lebiediewa nie został napisany przez sędziego tego sądu Wiktora Daniłkina, lecz przysłany z Moskiewskiego Sądu Miejskiego.
Zarówno Daniłkin, jak i Moskiewski Sąd Miejski temu zaprzeczyli. Wkrótce po tej historii Wasiljewa ogłosiła, że została zmuszona do odejścia z sądu.
W kwietniu były dyrektor administracyjny w Chamowniczeskim Sądzie Rejonowym Igor Krawczenko potwierdził wersję Wasiljewej. Według niego, Daniłkin był pod silną presję ze strony Moskiewskiego Sądu Miejskiego.
Nad niezależną ekspertyzą wyroku w drugim procesie Chodorkowskiego i Lebiediewa od kwietnia pracuje Rada ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Rosji. Do udziału w tych czynnościach zaprosiła ekspertów z zagranicy.
Powstały w 1993 roku Jukos stał się z czasem jednym z największych koncernów naftowych w Rosji. Jednak w 2003 roku popadł w konflikt z Kremlem. Chodorkowski i Lebiediew zostali aresztowani. W 2006 roku sąd w Rosji ogłosił upadłość Jukosu. Jego najcenniejsze aktywa przejął kontrolowany przez państwo koncern Rosnieft.
Skomentuj artykuł