Rosyjski publicysta o Putnie: "Wyszedł z wychodka i nie umył rąk"
Tak o swoim premierze napisał komentator polityczny Nikołaj Swanidze, odnosząc się do faktu, że Putin podczas wizyty w Polsce nie wskazał Stalina, jako winnego mordu na polskich oficerach w Katyniu.
Komentator zaznaczył, że "byłby to gest historycznego oczyszczenia, elementarnej higieny. Tak jak po wyjściu z wychodka myje się ręce". Według niego, gest ten, nie upokorzyłby Rosji w żadnym stopniu.
"Putin nie powiedział w Polsce tego, co najważniejsze" - napisał w swoim tekście Swanidze. "No, dobrze, zbrodnia. Ale czyja zbrodnia? Wujka Pietii? Przegięcie na prowincji? Zbrodnia jest, a zbrodniarzy nie ma. Gdzie są zbrodniarze?" - pytał.
Swanidze zwrócił również uwagę, że Putin "nigdzie nie uznał, że pakt Ribbentrop-Mołotow był błędem; osobistym błędem Stalina". "Wprost przeciwnie - wypowiedział słowa o "uzasadnionej" decyzji sowieckiej dyplomacji w tamtych warunkach" - wskazał.
Nikołaj Swanidze jest członkiem powołanej przez rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa komisji ds. przeciwdziałania fałszowaniu historii na szkodę Rosji. Komentarz został opublikowany na łamach ukazującego się w internecie niezależnego pisma "Jeżedniewnyj Żurnał".
Skomentuj artykuł