Rosyjsko-polski telemost w dzień po wyborach
Podsumowanie wyborów parlamentarnych w Polsce, pytania o dalsze stosunki między Moskwą a Warszawą były tematem wideokonferencji zorganizowanej w obu stolicach przez rosyjską agencję RIA Nowosti, w której wzięli udział politycy i naukowcy obu krajów.
Ogólnym wnioskiem, który przebijał z wypowiedzi większości uczestników telemostu, było przekonanie, że wynik wyborów w Polsce przemawia za kontynuacją dotychczasowych stosunków i projektów. Wskazywano także na znaczenie przełamywania stereotypów i fobii.
- Zakotwiczenie się w Unii Europejskiej, w europejskim projekcie na rzecz bezpiecznego, dobrze rozwijającego się kontynentu chcemy również oprzeć na dobrych relacjach z sąsiadami. Kluczem do tego są partnerskie relacje z Federacją Rosyjską - powiedział przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu poprzedniej kadencji Andrzej Halicki, przypominając o współpracy z, obecnym na konferencji w Moskwie, przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych Dumy (niższej izby rosyjskiego parlamentu) Konstantinem Kosaczowem.
- Polska rozumie to, że Europa ma być z Rosją - powiedział Tadeusz Sławecki (PSL), który uważa, iż należy pielęgnować kontakty regionalne, międzyludzkie, w większym stopniu wykorzystywać możliwości, jakie daje wymiana kulturalna, poznawać się przez wymianę młodzieżową.
Tadeusz Iwiński (SLD) podkreślił, że po raz pierwszy od 20 lat koalicja rządząca utrzymała się przy władzy. - Jest stabilizacja, która jest ważna (...) z punktu widzenia globalnego, europejskiego i także polskiego kryzysu finansowo-gospodarczego - mówił. Nawiązując do stosunków polsko-rosyjskich wskazał na konieczność "przełamania stereotypów i myślenia o przyszłości".
Szczególnego powitania doczekał od prowadzącego telemost w Warszawie Janusz Palikot, którego ugrupowanie, jak wskazują wstępne dane, zajęło trzecie miejsce w niedzielnych wyborach. Prowadzący dyskusję Leonid Swirydow zaprezentował Palikota jako "sensację dzisiejszej nocy, dzisiejszego dnia i w ogóle wyborów". Poproszony o wyjaśnienie dziennikarzom w Rosji, jak to jest możliwe, że jego Ruch ma taki dobry wynik w kraju katolickim, Palikot powiedział, że "polski katolicyzm to sposób bycia, a nie postawa ideowa". Dobry wynik tłumaczył też "poczuciem braku reprezentacji" tych, którzy na Ruch głosowali.
Kosaczow, który, tak jak i pozostała dwójka w rosyjskim studiu: Irina Kobrinska z Instytutu Gospodarki Światowej i Stosunków Międzynarodowych Rosyjskiej Akademii Nauk i Borys Nosow z Instytutu Narodów Słowiańskich RAN, gratulowali Polakom demokratycznych wyborów, powiedział, że ich wynik oznacza przejście do fazy stabilności, jest "drugim wotum zaufania" od Polaków. Podkreślił, że te wybory były ważne też dla Rosji. Ważne jest, "czy Polska jest oponentem czy partnerem Rosji w kontekście ogólnoeuropejskim, gdyż od tego dużym stopniu zależą nasze własne sukcesy czy niepowodzenia na kursie europejskim" - mówił.
Kobrinska za ważne uznała to, że Polska pod rządami Platformy Obywatelskiej okazała się "lojalnym członkiem Unii Europejskiej", co dla Rosji było i będzie miało duże znaczenie.
Zdaniem naukowca Nosowa "nie należy przeceniać wyników wyborów w Polsce, bo stosunki między naszymi krajami w ostatnich 20 latach rozwijały się stabilnie niezależnie od tego, kto rządził w Polsce czy Rosji". Wskazał na cały szereg spraw skomplikowanych, drażliwych w stosunkach polsko-rosyjskich. Chodzi m.in. o stosunek Rosji do Grupy Wyszehradzkiej, Partnerstwa Wschodniego i o problem Ukrainy.
Co się tyczy historycznych kontrowersji to, zdaniem Nosowa, nie ma co czekać na wspólny punkt widzenia, gdyż istnieje - jak mówił - "tradycja polskiej historiografii i tradycja rosyjskiej historiografii".
Skomentuj artykuł